Adam Nawałka: Nie boimy się Niemców

Adam Nawałka: Nie boimy się Niemców
Roger Gor, wikipedia
Selekcjoner Adam Nawałka na konferencji prasowej opowiadał przede wszystkim o jutrzejszym meczu z reprezentacją Niemiec.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Jesteśmy dobrze przygotowani do tego turnieju. Drużyna cały czas robi postępy. W meczu z Niemcami będziemy starać się o jak najlepszy wynik. Szanujemy naszego przeciwnika i nie ma mowy o żadnym strachu. Tak było w meczu w Warszawie i we Frankfurcie, tak też będzie jutro. Chcemy rozegrać to spotkanie jak najlepiej, mamy na nie konkretny plan. To jedna z najlepszych drużyn na świecie, każdy zawodnik prezentuje wysoki poziom i oczywiście jesteśmy przygotowani na trudny mecz - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski cytowany przez serwis laczynaspilka.pl.


Doskonale pamiętam mecze, jakie rozgrywałem przeciwko reprezentacji Niemiec. Pierwszy był na mistrzostwach świata w Argentynie i był bardzo wyrównany. Jacek Gmoch przywiązywał dużą uwagę do taktyki i obrazowo można przedstawić przebieg tej batalii jako partię szachów. Co do drugiego spotkania, pamiętam je słabiej, bo przegraliśmy. Zostało wymazane z pamięci, ale jakiś ślad pozostał. Te doświadczenia w jakiś sposób pomagają w obecnej pracy. Liczy się to, co się dzieje teraz i już w zupełnie innej roli staramy się przygotować drużynę do każdego spotkania - zaznaczył.


- Pierwsze historyczne zwycięstwo w meczu z Niemcami było dla nas bardzo ważne w kontekście budowy naszej drużyny. To był ważny krok do tego, abyśmy robili postępy i grali coraz lepiej. Uważam, że prędzej czy później tak by się stało. Mamy bardzo dobrych zawodników, którzy grają w najlepszych klubach w Europie. Postaraliśmy się zbudować drużynę zarówno pod względem organizacji, jak i kolektywu - wyjaśniał Adam Nawałka.


- Doskonale jesteśmy zorientowani poprzez analizy, jak grają Niemcy. Mamy duży bagaż doświadczeń i nie chcę wypowiadać się na temat strategii gry. To byłoby zbyt łatwe dla przeciwników. Stworzyliśmy konkretny plan i postaramy się wprowadzić go podczas meczu - przyznał 58-letni szkoleniowiec.

Przeczytaj również