Afera bukmacherska: Radwańska na "czarnej liście"

Szesnastu zawodników z czołowej 50 najlepszych tenisistów mogło ustawiać mecze - tak wynika z ustaleń dziennikarzy BBC oraz serwisu BuzzFeed News.


Dalsza część tekstu pod wideo
Wszyscy ci zawodnicy, wliczając laureatów Wielkiego Szlema, nadal mogą rywalizować o najwyższe trofea. O ustawianie meczów podejrzane są mafie z Włoch oraz Rosji. Tenisowa federacja zwróciła się z prośbą o pomoc do śledczych, którzy kiedyś pod podobnym kątem oceniali uczciwość zakładów w wyścigach konnych. Ci parę lat temu przygotowali specjalny raport.


- Dostali od nas listę 10 graczy, którzy naszym zdaniem byli najczęstszymi sprawcami problemów. To była naprawdę dobra okazja, by zdusić wszystko w zarodku i usunąć ze sportu zgniłe jabłka - powiedział Mark Phillips, jeden z autorów raportu.


Ale ATP nie zrobiła nic. Potem była jeszcze jedna lista, przygotowana przez TIU - instytucję zajmującą się śledzeniem korupcji w tenisie. Tym razem zestaw nazwisk wyciekł do mediów. Był podzielony na dwie części - "czarną listę" zawierającą tenisistów i tenisistki, co do których meczów istniały mocne przesłanki by stwierdzić, że brali udział w nieczystych spotkaniach. Figuruje na niej nazwisko m.in. Agnieszki Radwańskiej:


Philipp Kohlschreiber, Potito Starace, Andreas Seppi, Fabio Fognini, Janko Tipsarevic, Michael Llodra, Nikolaj Dawidienko, Teymuraz Gabashvili, Victor Crivoi, Christophe Rochus, Oscar Hernandez, Jewgienij Koroliew, Filippo Volandri, Wayne Odesnik, Victoria Azarenka, Agnieszka Radwańska, Francesca Schiavone, Sara Errani, Maria Kirilenko, Katerina Bondarenko.


Druga część listy zawierała nazwiska zawodników podejrzanych w mniejszych stopniu - tu z kolei znajdziemy m.in. Łukasza Kubota:


Brian Dabul, Eduardo Scwhank, Jeremy Chardy, Simone Bolelli, Łukasz Kubot, Carlos Berlocq, Igor Kunicyn, Andriej Golubeiw, Alex Bogomolow, Somdew Devvarman, Steve Darcis, Marin Cilic, Flavio Cipolla, Ivo Karlović, Wiktor Troicki, Flavia Pennetta, Roberta Vinci, Virginie Razzano, Romina Oprandi, Dominika Cibulkova, Eleni Daniilidou.


Dziennikarze BBC piszą jednak w komentarzu, że mimo tych całkiem długich list TIU nie dysponuje wystarczającymi środkami, by prześledzić wszystkie powiązania między podejrzanymi meczami a zakładami zawieranymi w firmach bukmacherskich. Niepokój budzi fakt, że tylko jeden z podejrzanych zawodników nie dotarł nigdy do TOP 200. 


Autorzy analizy podkreślają także, że potencjalną wadą całego systemu nadzoru jest fakt decydowania o wszczynaniu ewentualnych śledztw przez organ powołany do życia dzięki trzem organizacjom tenisowym oraz organizatorom Wielkiego Szlema, co niekoniecznie sprzyja przejrzystości. I choć szef TIU twierdzi, że nie ma żadnej tolerancji dla korupcji, przez siedem lat w związku z działaniami jego organizacji zawieszono jedynie 13 zawodników.

Przeczytaj również