Ależ walka! Anthony Joshua pokonał Władimira Kliczkę!

Ależ walka! Anthony Joshua pokonał Władimira Kliczkę!
YouTube
W walce Anthony Joshua kontra Władimir Kliczko, której stawką były pasy federacji IBF, WBA oraz IBO, górą Joshua!


Dalsza część tekstu pod wideo
W pierwszej rundzie obaj bokserzy poprzestali na wzajemnym wybadywaniu rywala, podchodząc do sprawy ze sporym respektem. Kliczko schodził w prawo, przygotowując atak, ale ostatecznie nie wyprowadził zbyt wielu ciosów, choć wydawał się minimalnie bardziej aktywny, starcie jednak okazało się raczej remisowe.


Druga runda to pewniejszy siebie Kliczko i wciąż pełen szacunku Joshua. Brytyjczyk robił przy tym wrażenie nieco szybszego zawodnika, ale póki co nie próbował tej przewagi wykorzystać.


Zachowawczy boks skończył się w trzecim starciu, którego początek to seria szybkich ataków Joshuy. Kliczko niwelował je próbami klinczu i w miarę upływu czasu Brytyjczyk tracił ochotę na szarże, choć tym razem pozostawił po sobie lepsze wrażenie.


Czwartą rundę mocno zaczął Ukrainiec, kilka jego ciosów doszło do przeciwnika. Potem jednak inicjatywę zaczął przejmować Joshua i wyprowadził parę udanych uderzeń.


Dramatyczny przebieg miała piąta runda. Joshua mocno zaatakował i wreszcie posłał na ziemię Kliczkę, ale Ukrainiec wstał i podjął walkę. Wówczas to Brytyjczyk zaczął wykazywać oznaki ogromnego zmęczenia - szarża kosztowała go wiele sił. Efekt? To Kliczko był blisko skończenia pojedynku! Ostatecznie jednak Joshuę uratował gong, co za runda!


W szóstej rundzie na deskach znalazł się Brytyjczyk, ale resztką sił zdołał wstać. Był jednak zamroczony, w pewnym momencie o mały włos nie znokautował sędziego. Runda zdecydowanie dla Kliczki!


Siódme starcie znacznie uspokoiło sytuację. Joshua z każdą sekundą zdawał się odzyskiwać siły, nie przyjmował też już tak wielu mocnych ciosów, choć sędziowie z pewnością przyznali tu punktową przewagę jego rywalowi.


W ósmej rundzie Joshua starał się odzyskać inicjatywę, ale jego uderzenia nie były już ani przesadnie mocne, ani celne. W efekcie sędziowie znów mieli podstawy do przyznania punktów Kliczce, choć starcie było zbliżone do remisu.


Dziewiąta runda to ciąg dalszy prób Brytyjczyka, który wyraźnie stracił pomysł na dotarcie do rywala. Ostatecznie skończyło się na ciosach na tułów i klinczach, ale i tak był to najlepszy okres boksu Joshuy od kilkunastu minut.


W starciu numer dziesięć nadal Joshua próbował dosięgnąć rywala, ale gdy tylko jeden z ciosów docierał do celu, Kliczko cofał się, zwiększając dystans. Na to Brytyjczyk już lekarstwa nie znalazł, a czas na odwrócenie losów pojedynku nieubłaganie uciekał...


Jedenaste starcie okazało się decydujące. Joshua dwukrotnie posłał Kliczkę na deski, ale dwukrotnie Ukrainiec wstawał. Ostatecznie o końcu walki zdecydował sędzia, który przerwał starcie w momencie, gdy bezradny Kliczko poddawał się gradowi ciosów przy linach. Co za walka, co za emocje!

Przeczytaj również