Arsenal da 33 miliony za Krychowiaka?

Arsenal da 33 miliony za Krychowiaka?
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
Zdaniem brytyjskich dziennikarzy Arsenal ciągle myśli o sprowadzeniu Grzegorza Krychowiaka. Według "The Sun" Arsene Wenger jest w stanie wysupłać na polskiego pomocnika 33 miliony funtów - dokładnie tyle, ile wynosi klauzula odstępnego.


Dalsza część tekstu pod wideo
Ta saga transferowa ciągnie się już od kilku miesięcy. Latem hiszpański klub miał odrzucić ofertę opiewającą na 22 miliony funtów. Od tamtego czasu wartość Polaka tylko rosła.


2015 był dla Krychowiaka niezwykle udany. Przyłożył się (również bramką) do obronienia przez drużynę prymatu w Lidze Europy, na boiskach Primera Division gra zawsze w maksymalnym wymiarze czasowym, był też jedną z wiodących postaci, które wprowadziły naszą reprezentację na francuskie EURO. 


Ale i Arsenal nie jest już tym samym zespołem, co rok czy nawet pół roku temu. Wobec słabości Chelsea oraz Manchesteru United przed Kanonierami otworzyła się niepowtarzalna szansa, by wywalczyć wreszcie tytuł mistrzowski. A w środku pomocy - tam, gdzie miejsce Krychowiaka - londyńczycy cierpią z powodu kontuzji. Nie mogą grać choćby Francis Coquelin czy Santi Cazorla. 


Tymczasem liga nie zwalnia - Premier League nie uznaje czegoś takiego, jak przerwa zimowa czy nawet świąteczna. Piłkarze Wengera wybiegną na boisko jeszcze dziś, a kolejne spotkanie zagrają... już w poniedziałek. Do tego czekają ich jeszcze spotkania w pucharach europejskich oraz krajowych. Jasne jest, że potrzebują szerokiej kadry. Czy widząc ogromną okazję na wywalczenie krajowego prymatu nieskory do dużych wydatków francuski menedżer zdecyduje się jednak sypnąć kasą?


Niewykluczone, choć kwota odstępnego wpisana w najnowszy kontrakt Polaka to aż 33 miliony euro. Dla Sevilli suma niebagatelna, dla Kanonierów - poważny, ale mieszczący się w granicach rozsądku wydatek. Transfer uprawdopadabnia fakt, że po tym sezonie z Arsenalem ma pożegnać się aż trzech pomocników: Mathieu Flamini, Mikel Arteta oraz Tomas Rosicky. Z jednej strony pozwoli to na oszczędności kontraktowe (i zwolni środki na ewentualną gażę Krychowiaka), z drugiej sprawi, że Kanonierzy będą potrzebować solidnego wzmocnienia drugiej linii.


Tylko czy zainteresowany będzie sam Polak? Niedawno mówił, że może stać się w obecnym klubie ikoną. Ale dodał też, że zespół zmieni w jednym wypadku: gdy będzie to oznaczało krok naprzód - jak wówczas, gdy opuszczał Reims.

Przeczytaj również