Historyczny Bayern! Dwie bramki Lewandowskiego przypieczętowały tytuł [VIDEO]

Historyczny Bayern! Dwie bramki Lewandowskiego przypieczętowały tytuł [VIDEO]
Ivica Drusany / Shutterstock.com
Bayern Monacium pokonał Ingolstadt i wywalczył kolejne mistrzostwo Niemiec - stał się pierwszym klubem w historii Bundesligi, który dokonał tego cztery razy z rzędu. Wygraną zapewniły Bawarczykom gole Roberta Lewandowskiego, który jest bardzo blisko innego historycznego wyczynu. 


Dalsza część tekstu pod wideo
Już w 13 minucie gospodarze wywalczyli rzut karny. Costa zagrał do Ribery'ego, ten znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem - no, właściwie nie do końca sam na sam, bo obok miał jeszcze Lewandowskiego. Ale nie oddał mu futbolówki, próbując przedryblować golkipera. I przy tej próbie faulował go powracający defensor rywala.


Piłka ostatecznie trafiła więc do Lewandowskiego, który wykonywał rzut karny. I pewnym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie.


W kolejnych minutach sytuacje nadal stwarzali goście, kilka razy próbował Thomas Mueller, raz po świetnym zagraniu Lewandowskiego na czystą pozycję wyszedł Costa, ale zamiast odgrywać do Lahma spróbował minąć bramkarza - mijanka zaś sprawiła, że z powrotem zdążył jeden z obrońców i bramka nie padła.


W 32 minucie już się jednak udało. Xabi Alonso popisał się fantastyczną, prostopadłą piłką, którą idealnie wykończył Lewandowski. Kąt był ostry, ale Polak przymierzył w tej sytuacji bezbłędnie:








Co Alonso dał asystą, odebrał w 41 minucie prokurując rzut karny. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Hartmann i do przerwy wynik brzmiał 1:2 - goście byli naprawdę blisko mistrzostwa, bo nawet, gdyby zgubili punkty, Borussia przegrywała z Frankfurtem 0:1.


W drugiej połowie bramki nie padły - Bayern pokonał Ingolstadt i wywalczył czwarte z rzędu mistrzostwo Niemiec. A Robert Lewandowski dołożył swoje gole numer 28 i 29. Jeśli trafi również w ostatniej kolejce, będzie pierwszym w historii Bundesligi obcokrajowcem z 30 bramkami na koncie. Tytuł Króla Strzelców ma już w zasadzie pewny - Aubameyangowi nie udało się tym razem powiększyć dorobku.

Przeczytaj również