Będzie przerwa zimowa w Premier League? "Bez niej słabo wypadamy w Lidze Mistrzów"

Greg Clarke rozmawiał z dziennikiem "The Times" o stanie angielskiej ekstraklasy. Przerwa zimowa w najwyższej klasie rozgrywkowej w tamtym kraju jest od lat powracającym tematem. Jej brakiem tłumaczy się między innymi rozczarowujące wyniki reprezentacji czy kiepską postawę klubów w rozgrywkach międzynarodowych.

- Mówiłem o tym z prezydentem FIFA, a także z jego współpracownikami. Powiedzieli mi, że głównym problemem Anglików w turniejach jest fakt, że przyjeżdżają na nie ledwo żywi i nie widać po nich chęci obecności tam - stwierdził Clarke.

- Mam nadzieję, że uda się wprowadzić przerwę zimową. Dla piłkarzy byłaby to duża pomoc. Brak takiej przerwy jest bardzo negatywny. Nasze kluby słabo radzą sobie w Lidze Mistrzów - przyznał.

- Do tego można dołożyć kontuzje wynikające z przemęczenia. One są moralnie złe, nie można kazać piłkarzom pracować do upadłego - przekonywał.

- Już w tej chwili moglibyśmy wykroić dwa tygodnie przerwy, jeśli zrezygnowalibyśmy z powtórek w pucharach w przypadku remisów. Ale raporty medyczne mówią jasno: potrzebujemy czterech tygodni - zaznaczył.

Clarke powiedział również, że kwestia przerwy zimowej jest kością niezgody między nim a władzami Premier League. Przyznał, że rozmowy nierzadko kończyły się krzykiem i trzaskaniem drzwiami. Jest jednak przekonany, że uda się wypracować wspólne stanowisko dobre dla całego angielskiego futbolu.