Beenhakker: Proszę, Robert, nie idź do Chin!
Leo Beenhakker nie jest zwolennikiem transferu Roberta Lewandowskiego do innego klubu. - Nie musi niczego zmieniać - uważa były selekcjoner reprezentacji Polski.
Od wielu tygodni media spekulują na temat przejścia Lewandowskiego do innego klubu. Zainteresowany kapitanem reprezentacji Polski jest Real Madryt. Tradycyjnie mówi się też o zespołach z angielskiej Premier League.
- Jest w piątce najlepszych napastników na świecie. To piłkarz, który będzie odnosił sukcesy w każdej drużynie, do której trafi. A przecież nie musi niczego zmieniać, bo gra w Bayernie, kosmicznym zespole, w świetnej Bundeslidze - mówi Beenhakker w rozmowie z portalem Sportowefakty.pl.
Były selekcjoner reprezentacji Polski nie chce doradzać Lewandowskiemu, ale ma do niego jedną prośbę.
- Proszę, Robert, nie idź do Chin! - apeluje Holender.
To właśnie Beenhakker umożliwił Lewandowskiemu debiut w reprezentacji Polski. Było to w meczu z San Marino w eliminacjach do mistrzostw świata w 2010 roku. Polacy wygrali na wyjeździe 2:0, a Lewandowski strzelił jednego z goli.
- Jestem z niego dumny jak cholera. Facet dostał kredyt i spłacił go, zanim zaczęliśmy naliczać odsetki. Nie wiedziałem, co chłopak ma w głowie, jak silny jest psychicznie, czy jest w stanie udźwignąć tę odpowiedzialność. Takie kariery rodzą się w głowach tak samo jak na treningach. Robert jest pieprzonym profesjonalistą - kończy Beenhakker.