Boguski: Nie poluję na tytuł króla strzelców, będę robić swoje

Boguski: Nie poluję na tytuł króla strzelców, będę robić swoje
mediapictures.pl/Shutterstock
- Huśtawka nastrojów - tymi słowami Rafał Boguski podsumował poczynania Wisły Kraków w ciągu minionego roku.


Dalsza część tekstu pod wideo
"Boguś" w rozmowie z oficjalną stroną krakowian opowiedział o sukcesach i porażkach Białej Gwiazdy. - Ten rok zaczął się niefortunnie. Wiadomo, dużo meczów bez wygranej. Później przyszła seria fajnych, efektownych spotkań w naszym wykonaniu, ale nie udało się awansować do ósemki. Za to pokazaliśmy, że jesteśmy najlepsi w drugiej części tabeli. Nadszedł początek kolejnego sezonu. Pierwsze starcie z Pogonią zagraliśmy obiecująco. Następnych siedem dramatycznie. Ciągle szliśmy w dół, ale przetrwaliśmy kryzys. Dalsza część rundy wyglądała dobrze, nawet bardzo dobrze. Niestety, po porażce w Chorzowie skończyliśmy w smutnych humorach - nie owijał w bawełnę doświadczony pomocnik.


Od lutego Boguski zameldował się na murawie we wszystkich zawodach w Ekstraklasie, łącznie w trzydziestu sześciu, w których dobył 12 bramek oraz zanotował 8 asyst. - Był to jeden z najlepszych pod względem statystycznym okresów, gdyż zanotowałem dużo meczów - zaznacza skrzydłowy.


Jeśli chodzi o ten sezon, podopieczny duetu Kmiecik-Sobolewski jest piłkarzem, który ma na koncie najwięcej trafień - osiem. Do lidera - Nemanji Nikolicia, który zakończył właśnie przygodę w lidze polskiej, brakuje mu pięciu "oczek". Czy po przerwie będzie polował na tytuł najlepszego snajpera? - Nie, zdecydowanie nie. Jestem pomocnikiem. Na razie nieźle mi idzie, ale będzie ciężko. To napastnicy celują w króla strzelców, a ja będę robić swoje - zadeklarował.

Przeczytaj również