Boniek o Ruchu: Tylko słabi i nieuczciwi ukrywają się za sędziami

Boniek o Ruchu: Tylko słabi i nieuczciwi ukrywają się za sędziami
Marcin Kadziolka / Shutterstock.com
Zbigniew Boniek broni polskich sędziów. - Tylko słabi i nieuczciwi ukrywają się za nimi - mówi prezes PZPN.


W ostatnich kolejkach sporo mówi się o poziomie sędziowania w Ekstraklasie. Największe emocje wywołała praca Tomasza Musiała w sobotnim meczu Arki z Ruchem. 


Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, który przesądził o degradacji zespołu z Chorzowa. "Niebiescy" objęli prowadzenie - na listę strzelców wpisał się Łukasz Moneta. Wyrównał Rafał Siemaszko, który wbił piłkę do bramki ręką. Choć zagranie było ewidentne, sędzia Musiał uznał gola. Działacze Ruchu są oburzeni jego decyzją i obarczają częścią winy za spadek z Ekstraklasy.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Tylko słabi i nieuczciwi ukrywają się za sędziami. Szukają wymówki, że zostali zdegradowani przez arbitrów. Kto bronił Ruchowi wygrywać mecze, kto pozbył się dobrego trenera, kto wypuścił Patryka Lipskiego, kto ma wieczne problemy z licencją? Przecież Ruch co roku nas oszukuje, a my ze względu na klub, nie działaczy, ciągniemy ich za uszy jak tylko możemy - mówi Boniek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".


Ruch domaga się powtórzenia meczu z Arką. Działacze klubu deklarują, że jeśli PZPN nie przystanie na ich wniosek, to będą interweniować w UEFA. Boniek nie daje im żadnych szans na powodzenie.


- Z regulaminowego punktu widzenia to absurd. Niech się domaga, nic nie wskóra - komentuje prezes PZPN.


Boniek deklaruje, że Musiał nie poniesie żadnych konsekwencji. Co więcej, ma prowadzić mecz Wisła - Nieciecza w ostatniej serii gier Ekstraklasy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że Musiał mieszka w Krakowie, a jego ojciec jest mocno związany z Wisłą.


- Mam dość robienia z sędziów idiotów! Myśli pan, że taki Musiał przekreśliłby sobie karierę gwiżdżąc dla Wisły, nawet gdyby był jej kibicem? Sędziowie to profesjonaliści. Są bezstronni, poza klubowymi podziałami i ja to udowodnię - deklaruje Boniek.

Przeczytaj również