Brożek wreszcie przełamał niemoc

Brożek wreszcie przełamał niemoc
ASInfo
Paweł Brożek w końcu przełamał strzelecką niemoc. Napastnik Wisły strzelił dwa gole Śląskowi Wrocław, a jego drużyna wygrała 4:2. 


Dalsza część tekstu pod wideo
- Był to bardzo dobry mecz z naszej strony, ale pochwała należy się drużynie, która nie załamała się po stracie bramki i cały czas grała swoje – podsumował spotkanie napastnik Wisły.



Brożek strzelił swoje dwa pierwsze gole w sezonie, ale to dla niego także przełamanie długiej serii bez bramki, która trwała od poprzedniego sezonu.
- Brakowało mi też trochę szczęścia w polu karnym, ale dziś było ono po mojej stronie. Dotyczy to także całej drużyny, ponieważ umiejętności z pewnością od jakiegoś czasu były, ale szczęścia trochę mniej. Widać było w poprzednich meczach, że od 70. minuty meczu cofaliśmy się. Dziś w końcówce lepiej wyglądaliśmy fizycznie, kontry wyglądały zupełnie inaczej, niż poprzednio - dodał Brożek cytowany przez oficjalną stronę krakowian.



- Zwycięstwo na pewno doda nam spokoju. Mamy teraz aż 17 dni do następnego meczu w lidze, więc nie wyobrażam sobie, że nie przepracujemy należycie tego okresu – zaznaczył napastnik.



Po trzech remisach w lidze Wisła w końcu odniosła zwycięstwo, pierwsze od 1 sierpnia. Zdaniem napastnika Wisły w ostatnich meczach krakowianie nie bywali gorsi od swoich rywali. - Kolejne wygrane muszą przyjść. Byliśmy pozytywnie nastawieni, bo nasza gra naprawdę nie była zła. Dobrze, że dziś połączyliśmy efektowną grę z wysokim wynikiem na naszą korzyść - zakończył snajper Białej Gwiazdy.

Przeczytaj również