Cantona oskarża Deschampsa o rasizm: Może jest jedynym Francuzem, który ma naprawdę francuskie nazwisko

Cantona oskarża Deschampsa o rasizm: Może jest jedynym Francuzem, który ma naprawdę francuskie nazwisko
AGIF/Shutterstock
Eric Cantona ostro skrytykował selekcjonera reprezentacji Francji, Didiera Deschampsa, twierdząc, że ten kierował się względami rasistowskimi w przypadku powołań do kadry. Oberwało się także premierowi Francji, Manuelowi Vallsowi.


Dalsza część tekstu pod wideo
Obaj byli zawodnicy od dawna nie przepadają za sobą. Po dosadnych słowach legendy Manchesteru United wzajemna niechęć może się tylko pogłębić. Eric Cantona ocenił powołania Didiera Deschampsa, nie pozostawiając na nim suchej nitki.


- Benzema to świetny piłkarz. Ben Arfa to świetny piłkarz - ocenił cytowany przez "The Guardian". Napastnik Realu nie znalazł się kadrze ze względu na aferę związaną z sekstaśmą oraz szantażowaniem Mathieu Valbueny. Hatem Ben Arfa z kolei trafił na listę rezerwową.


- Ale Deschamps... on ma typowo francuskie nazwisko. Być może jest jedynym Francuzem, który ma naprawdę francuskie nazwisko. Nikt w jego rodzinie nie jest zmieszany z nikim. Wiecie, jak Mormoni w Ameryce - kontynuował Eric Cantona.


- Nie jestem więc zdziwiony, że wykorzystał sytuację Benzemy, byle go nie wziąć na Euro. A w szczególności po tym, jak Manuel Valls [premier Francji - red.] powiedział, że nie powinien grać dla reprezentacji Francji - przyznał były gracz "Czerwonych Diabłów".


- A Ben Arfa to w tej chwili być może najlepszy piłkarz ligi francuskiej. Ale obaj mają "pewne" korzenie. Wolno mi o tym myśleć właśnie w taki sposób - stwierdził.


Zapytany o to, czy rzeczywiście tak myśli i oskarża Deschampsa o dyskryminujące zachowanie podczas powołań do kadry względem tej dwójki, Cantona odpowiedział - Może tak, może nie. Dlaczego nie? Jedno jest pewne - Benzema i Ben Arfa to dwóch najlepszych francuskich piłkarzy i obaj nie zagrają na mistrzostwach Europy. I z pewnością mają pochodzenie północnoafrykańskie.

Przeczytaj również