Chelsea FC. Legendarny włoski piłkarz wygrał z rakiem. "To nie była bitwa, ale podróż"

Legendarny włoski piłkarz wygrał z rakiem. "To nie była bitwa, ale podróż"
G Holland / Shutterstock.com
Gianluca Vialli wygrał walkę z chorobą nowotworową. Teraz z niepokojem patrzy na pandemię koronawirusa.
Były reprezentant Włoch, który grał m.in. w Sampdorii, Juventusie i Chelsea, od wielu miesięcy zmagał się z rakiem trzustki. Na szczęście w końcu mógł przekazać dobre informacje.
Dalsza część tekstu pod wideo
- W grudniu skończyłem 17-miesięczną chemioterapię. Pierwszy cykl trwał osiem, a kolejny dziewięć miesięcy. Ten czas był bardzo długi, trudny, nawet dla takiego twardego faceta jak ja. Ostatnie badanie nie wykazało żadnych objawów choroby. Jestem szczęśliwy. Oznacza to, że znów będę mógł spojrzeć na siebie w lustro, widzieć rosnące włosy i brwi - stwierdził Vialli.
- W moim przypadku to nie była bitwa, ale podróż w głąb siebie. Starałem się jak najlepiej wykorzystać ten czas - dodał Włoch.
Vialli przebywa obecnie w Londynie. Stamtąd przygląda się pandemii koronawirusa.
- Będzie wspaniale, gdy wróci piłka, sport, bo te emocje pomogą nam wrócić do życia. Mam tylko nadzieję, że utrzymamy zdolność do solidarności. Trzeba wspierać pracowników służby zdrowia, tych ludzi o niewiarygodnej sile fizycznej i psychicznej. Nie zapominajmy o nich, gdy już to wszystko się skończy. Kiedy będzie po wszystkim, niech Włochy świętują w Bergamo razem z lekarzami i pielęgniarkami. To będzie piękny dzień - nie ma wątpliwości Vialli.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski13 Apr 2020 · 20:16
Źródło: football-italia.net

Przeczytaj również