Cierzniak: Nie można płakać nad rozlanym mlekiem

Cierzniak: Nie można płakać nad rozlanym mlekiem
Tomasz Bidermann / Shutterstock.com
Radosław Cierzniak nie będzie miło wspominał debiutu w Lidze Mistrzów. Bramkarz Legii wpuścił w nim aż osiem goli.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Z perspektywy bramkarza ten wynik jest bardzo trudny. Ale cóż, nie ma co się nad tym użalać, nie można płakać nad rozlanym mlekiem. Szkoda, że tak się trafiło w moim debiucie w Lidze Mistrzów, ale musimy pamiętać z kim graliśmy. Borussia to klasa światowa i mimo straty ośmiu goli możemy iść dalej z podniesionymi głowami
- mówił po spotkaniu z niemiecką ekipą Radosław Cierzniak, który we wtorek stanął między słupkami bramki Legii.



Golkiper mistrzów Polski w kilku słowach skomentował wtorkowe starcie.
- Sytuacja z Sahinem? Mój błąd, powinienem złapać to dogranie. Podjąłem jednak decyzję, która w perspektywie okazała się zła. Trener Magiera zmienia naszą mentalność - mamy grać w piłkę. Dostajemy lekcje, które czasami są bolesne. Ta jest nawet bardzo




- Na początku spotkania czułem tremę, ale z czasem się uspokoiłem. Na pewno towarzyszyła mi satysfakcja, a na boisko wychodziłem z uśmiechem na ustach. Miliony ludzi w Polsce chciałyby przed pierwszym gwizdkiem być na moim miejscu. Zagrałem w Lidze Mistrzów i nie wiem czy to mój pierwszy mecz czy może ostatni




- Musimy już myśleć o meczu ze Śląskiem Wrocław. Nie zawsze będziemy wyglądali świetnie, ale nie boimy się grać w piłkę. Rozgrywaliśmy ją z tyłu i choć popełnialiśmy błędy kosztujące gole, to to doświadczenie zaowocuje. To wielki kapitał na przyszłość. Niemcy nas kontrowali i w tym elemencie są świetni. Musieliśmy ryzykować, ale takie podjęliśmy i zostaliśmy skarceni ośmioma golami

Przeczytaj również