Cierzniak: To dziennikarze liczyli remisy, my robimy swoje

Cierzniak: To dziennikarze liczyli remisy, my robimy swoje
ASInfo
Wisła Kraków pokonała na własnym stadionie Śląsk Wrocław 4:2 (2:1) i tym samym przełamała serię trzech remisów z rzędu. Z przekonującego zwycięstwa w meczu przyjaźni bardzo zadowolony był Radosław Cierzniak, który zaliczył w tym spotkaniu przypadkową bramkę samobójczą.


Dalsza część tekstu pod wideo






- Czujemy na każdym treningu i w każdym meczu, że gramy coraz lepiej. To dziennikarze wyliczali serię remisów, my robiliśmy swoje i wiedzieliśmy, że to zaprocentuje. Brakowało nam meczu, który pokaże to, że potrafimy się przełamać w efektowny sposób




- Nie musieliśmy nic zmieniać w naszych treningach. Wierzył w nas trener, my też w siebie wierzyliśmy. W końcu to wszystko wypaliło




- Stracona bramka zadziałała na nas mobilizująco. A po strzeleniu gola przez Pawła Brożka poczułem ulgę. Potem poszliśmy za ciosem i co ważne, widać, że wyciągnęliśmy wnioski z meczu z Lechią. Cały czas staraliśmy się o kolejne bramki, cały czas staraliśmy się o to, żeby mieć spokojną sytuację

Przeczytaj również