Co za finał! Djoković szósty raz wygrywa Australian Open!

Novak Djoković pokonał Andy'ego Murraya w finale Australian Open i sięgnął po swój szósty tytuł w tej imprezie.


Dalsza część tekstu pod wideo
Faworytem - i to zdecydowanym - był Serb, aktualny lider rankingu ATP. Pierwszy set okazał się tego potwierdzeniem. Djoković zaczął mecz od... wygrania pięciu kolejnych gemów! Przy swoim pierwszym podaniu Murray popełnił mnóstwo błędów, w tym podwójny serwisowy w decydującym momencie. Kolejne przełamanie to znowu ogromne problemy Szkota, który tym razem przegrał własną zagrywkę wyrzucając piłkę w aut z bekhendu.


Murray obudził się dopiero przy wyniku 5:0. Wówczas skorzystał wreszcie z przewagi własnego podania, As, potem ładne minięcie rywala przy siatce i udało się urwać pierwszego gema. Potem Szkot doprowadził jeszcze do równowagi przy serwisie Djokovicia, ale ostatecznie przegrał walkę na przewagi i Serb zakończył tę odsłonę meczu wynikiem 6:1.


Na szczęście dla bezstronnych kibiców druga partia była już zdecydowanie bardziej wyrównana. Swoje podanie do 30 wygrał Murray, potem serwis wykorzystał Djoković, było 1:1. Sytuacja powtarzała się aż do stanu 3:3. Wówczas Murray zaczął od podwójnego błędu serwisowego, a decydującą piłkę wyrzucił na aut i mieliśmy pierwsze w tym secie przełamanie - dla Serba.


Szkot jednak błyskawicznie wrócił do gry przełamaniem powrotnym. 4:4! Po chwili to Murray wyszedł na prowadzenie, wykorzystując przewagę serwisu. Djoković zrobił to samo, a potem... znów przełamał rywala! To okazało się kluczowe, bo decydującego gema również udało mu się wygrać, choć Szkot doprowadził w nim do równowagi. Skończyło się na 7:5 w drugiej partii i 2:0 w całym meczu dla Djokovicia.


Trzeciego seta zaczął Murray, ale... od razu został przełamany. Chwilę później Djoković wygrał swoje podanie do zera, wyszedł na prowadzenie 2:0 i wszystko wskazywało na to, że zwycięzcę Australian Open już znamy.


Szkot podjął walkę. Utrzymał swoje podanie, zmniejszając rozmiary prowadzenia. W kolejnym gemie udało mu się nawet doprowadzić do równowagi przy serwisie Serba, ale ostatecznie przegrał wymianę i znów zrobiło się 3:1 dla Djokovicia.


Potem Murray znów odrobił gema. 3:2 i serwis Serba, który stanął przed szansą znalezienia się w już bardzo korzystnej sytuacji. Ale nie tym razem! Murray nie odpuścił i przełamał przeciwnika. Remis 3:3 w trzecim secie!


Przy swoim serwisie Szkot poszedł za ciosem i wygrał trzeciego kolejnego gema, nagle z przewagi 3:1 Djokovicia zrobiło się 3:4! Serb nieoczekiwanie znalazł się pod presją, zaliczył podwójny błąd serwisowy, ale ostatecznie udało mu się obronić własne podanie. Znowu remis, 4:4. Po chwili własne podanie wygrał Murray i był o gema od zwycięstwa w trzecim secie... 


Ale wtedy to samo uczynił Djoković. W kolejnym gemie znów triumfował Murray, potem znów dość łatwo Serb utrzymał własny serwis, decydować miał tie-break!


W nim szybko na prowadzenie 3-0 wyszedł Djoković. Potem punkt zdobył Szkot, ale kolejne trzy padły łupem jego rywala. Przy stanie 6-1 Murray obronił pierwszą piłkę meczową, potem drugą, ale kolejnej nie dał już rady - 7:3!. Tym samym triumfatorem Australian Open został Novak Djoković!

Przeczytaj również