Ćwierćfinał ME nasz! Dramatyczny mecz Polek

Ćwierćfinał ME nasz! Dramatyczny mecz Polek
cev.lu/
Polki wygrały z Białorusinkami  w meczu barażowym o ćwierćfinał Mistrzostw Europy.


Dalsza część tekstu pod wideo
Pierwszy set był wyrównany tylko do pierwszej przerwy technicznej, przy której Białorusinki prowadziły 8:7. Jednak dobra gra w ataku Werblińskiej, as serwisowy Bednarek-Kaszy i skuteczność Kurnikowskiej pozwoliły wyjść na prowadzenie Polkom. Drugą przerwę techniczną powitaliśmy wynikiem 16:13, a potem było jeszcze lepiej: trzy kolejne punkty i prowadzenie 19:13. Tego nie dało się zmarnować!


I faktycznie - ta partia padła łupem Polski, ostateczny wynik brzmiał 25:17.


W drugim secie Polski od razu odskoczyły na 4:1, ale Białorusinki szybko je dogoniły i zrobiło się po 6. Potem byliśmy jeszcze świadkami remisu po 7 i wtedy się zaczęło. A dokładniej zaczął się koncert gry Polek: Werblińska i Skowrońska-Dolata szalały w ataku, świetnie w bloku grała Bednarek-Kasza. Efekt? Prowadzenie naszych 19:7, potem 20:11. Znów: ciężko było zmarnować taką przewagę. Polki, na szczęście, to wiedziały i ostatecznie zwyciężyły do 13. Pogrom!


W trzecim secie Białorusinki wzięły się w garść i po naszych błędach w ataku wyszły na prowadzenie 6:3. Wtedy trener Nawrocki poprosił o czas. Wiele to nie dało, bo na przerwie technicznej przegrywaliśmy w dalszym ciągu trzema punktami. A potem nawet pięcioma, bo po wznowieniu rywalki przeprowadziły dwie kolejne skuteczne akcje.


Przy stanie 14:8 Polki wreszcie rozpoczęły pościg. Atak Skowrońskiej, potem umiejętnie postawiony blok i zrobiło się 14:10. Dalej kolejne dobre wiadomości: petarda Skowrońskiej, świetny blok Pyci, błąd Białorusinek... zrobiło się 15:13!


Przez kilka kolejnych akcji utrzymywaliśmy kontakt z rywalkami. Przy stanie 19:21 Białorusinki wpadły w siatkę i ich przewaga stopniała do punktu. O czas poprosił trener przeciwniczek. I to poskutkowało: Białoruś zdobyła dwa kolejne punkty, biało-czerwone podjęły jeszcze walkę, ale ostatecznie przegrały 22:25.


Czwarta partia była niezwykle wyrównana, ale tylko do stanu po 12. Potem Białorusinki zaczęły odskakiwać: błyskawicznie zrobiło się 12:15. Doskoczyliśmy jeszcze na 16:19, ale rywalki nie pozostawiały złudzeń i nie traciły punktów seryjnie. Co gorsze, takie straty przydarzyły się nam. W efekcie przegraliśmy 20:25. O wszystkim miał zadecydować tie-break.


W piątym secie zaczęliśmy od prowadzenia 2:0, ale potem pozwoliliśmy Białorusinkom na... w zasadzie to na wszystko, co chciały i szybko zrobiło się 3:6, potem 7:10. Ćwierćfinał wydawał się w tym momencie odległy jak Księżyc, ale biało-czerwone zaczęły nieprawdopodobną pogoń: atak Skowrońskiej, punkt Pyci z zagrywki, znów Skowrońska po kontrze i było po 10!


Potem jeszcze remis po 11, dobra gra blokiem naszych i z sytuacji dramatycznie źle zrobiła się sytuacja wielce komfortowa - 13:11 dla nash. Kolejny blok dał nam wynik 14:11, potem rywalki zdobyły jeszcze punkt, ale Skowrońska nie dała im szansy w pewnym ataku - Polki w ćwierćfinale Mistrzostw Europy!


Polska - Białoruś 3:2 (25:17, 25:13; 22:25; 20:25, 15:12)

Przeczytaj również