"Jeśli chcą mnie zrozumieć, mogą się uczyć rosyjskiego"

"Jeśli chcą mnie zrozumieć, mogą się uczyć rosyjskiego"
legia.com
Stanisław Czerczesow został dzisiaj nowym trenerem Legii Warszawa. 52-letni trener udzielił już pierwszego wywiadu w nowej roli dla klubowej strony legia.com. Rosjanin twierdzi, że pasuje do Legii ze względu na wspólne ambicje i podobny charakter.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Uważam, że pasuję do Legii, gdyż łączą nas ambicje, charakter i chęć dążenia do celu - mówił Czerczesow pytany o to, dlaczego objął klub z Warszawy.


- Przez całe życie grałem w klubach z dużymi tradycjami, które zawsze walczyły o najwyższe miejsca w swoich ligach. Jako zawodnik osiągnąłem wiele sukcesów, w tym siedem mistrzostw. Legia jest bardzo popularnym klubem w Polsce. Taki zespół musi dążyć do nieustannego rozwoju i walczyć o najwyższe cele. To nas łączy - wyjaśniał.


Rosyjski szkoleniowiec opowiadał następnie, co wie o Legii i wspominał pojedynek Spartaka Moskwa z polską drużyną sprzed lat z jego udziałem - Legia jeden z ostatnich swoich meczów w Lidze Mistrzów zagrała przeciwko Spartakowi Moskwa. Tak się składa, że wówczas stałem w bramce i pamiętam, że udało nam się zwyciężyć. To pierwsza rzecz, która łączy mnie z Legią.


Przypomniał również, że prowadził już kilku zawodników z Polski - W swoich zespołach miałem kilku zawodników, którzy w przeszłości grali przy Łazienkowskiej - Macieja Rybusa i Marcina Komorowskiego w Tereku Grozny, Wojciecha Kowalewskiego w Spartaku Moskwa oraz Janusza Gola i Damiana Zboźnia w Amkarze Perm. Innymi Polakami, których trenowałem, byli Maciej Makuszewski i Piotr Polczak. W trakcie kariery piłkarskiej dzieliłem szatnię z Piotrem Nowakiem w Dynamie Drezno. 


Nowy szkoleniowiec wicemistrzów kraju jeszcze nie wie, w jakim języku będzie się komunikował z zawodnikami. Rozważa naukę naszego języka, choć oczekuje również pewnego wysiłku od piłkarzy: - Jeśli będą mnie chcieli dobrze rozumieć, nie powinno być dla nich problemem nauczenie się kilku słów po rosyjsku.


Czerczesow podkreślił, że będzie chciał wygrywać z Legią już od pierwszego meczu - Uwielbiam wygrywać. Chcę zwyciężać od pierwszego dnia w Warszawie. Nikt jednak nie może obiecać, że tak się stanie. Nie ma ani trenera, ani drużyny, która zawsze schodziłaby z boiska z tarczą. Najważniejsza jest chęć triumfu. Będziemy dążyć do sukcesów. Mam mentalność zwycięzcy. 


- Pamiętajmy, że sukces nigdy nie jest dziełem jednej osoby. Decyduje o nim cała drużyna, grupa ludzi. Mają na niego również wpływ kibice, którzy być może nie są w stanie go zagwarantować, ale dzięki wsparciu i dopingowi, mogą bardzo pomóc zawodnikom. Bez nich nic się nie uda. Trzymajmy się razem jako jedna wielka drużyna - dodał na zakończenie wywiadu.

Przeczytaj również