Damian Zbozień: Wydarliśmy ten punkt

Damian Zbozień: Wydarliśmy ten punkt
asinfo
Duża wymienność pozycji w niedzielnym meczu sprawiła duże problemy piłkarzom Arki Gdynia. Ci jednak znaleźli sposób na to, aby powstrzymać ofensywę Kolejorza. - Dominowaliśmy, ale zawiedliśmy pod bramką rywala - komentował szkoleniowiec Lecha, Nenad Bielica.


Dalsza część tekstu pod wideo


Już w meczu z Pogonią zagraliśmy w podobnym ustawieniu i przyniosło to dobry efekt. Każdy z nas może zagrać na wszystkich tych pozycjach. Liczyliśmy, że uda się nam zdobyć bramkę. Każdy z nas jest kreatywnym zawodnikiem. To daje nam duże możliwości w ofensywie. Nie udało się nam jednak ich wykorzystać i to może martwić




- Zbyt dużo piłek graliśmy przez środek boiska. Trudno zmienić to przyzwyczajenie
W środku wymienialiśmy trzy-cztery podania i nic z tego nie było. A po dwóch podaniach i zagraniu piłki na skrzydło, były dośrodkowania i choć minimalne zagrożenie pod bramką




- Ciężko odebrać Lechowi piłkę. Jako formacja staraliśmy się grać czujnie. Lech rotuje się, wymienia się pozycjami. Nie jest łatwo się przed tym bronić. Nie można kryć jednego zawodnika, bo za chwilę pojawi się drugi na twojej pozycji
- Dlatego staraliśmy się grać mądrze, nie robić dziur i nie wybiegać ze swoich stref. Nie było łatwo, ale wydarliśmy ten punkt

Przeczytaj również