Dariusz Michalczewski zdradził, za jaką kwotę wróci do ringu. "Potem będzie już nieaktualna"

W 2005 roku Dariusz Michalczewski przeszedł na pięściarską emeryturę. Na przestrzeni całej kariery były mistrz świata w boksie zanotował 48 zwycięstw i tylko dwie porażki.

Z informacji podanej kilka dni temu przez Mateusza Borka wynikało, że "Tiger" dostał ofertę z Bliskiego Wschodu. Były pięściarz miałby zawalczyć z Royem Jonesem Juniorem.

Gdyby negocjacje z udziałem 55-latka zakończyły się sukcesem, miałby on zarobić za swój występ około 10 mln euro. Na identyczne kwoty liczy sam Michalczewski, który opowiedział o swoich oczekiwaniach w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego Onet".

- 10 mln euro to kwota aktualna do Nowego Roku. Później ta kwota będzie już nieaktualna. Trenuję dwa razy w tygodniu, ale ja trenuję regularnie po zakończeniu kariery wyłącznie dla siebie. Boks to nie jest sport dla emerytów - powiedział popularny "Tiger".

- Ja już się swoje naboksowałem. Raczej to jest utopia. Ale tak jak mówię, nigdy nie mów "nigdy", ale raczej nie ma szans na to. No, chyba że ktoś się znajdzie, kto wyłoży kasę - dodał.

Niemal pewne jest natomiast, że Michalczewski nigdy nie wejdzie do oktagonu freak-fightów. Były mistrz świata w boksie powiedział o tym na kanale Meczyki.pl, o czym pisaliśmy TUTAJ.

- Jeśli chodzi o tego typu gale, to jestem nie do kupienia. Tym bardziej teraz, kiedy jestem zamożną osobą. Nie będę się wygłupiał - podsumował Michalczewski w wywiadzie.