Daszek: Możemy być "czarnym koniem" mistrzostw

Daszek: Możemy być "czarnym koniem" mistrzostw
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
Michał Daszek uważa, że polscy szczypiorniści mogą sprawić miłą niespodziankę na zbliżających się mistrzostwach świata. I to nawet mimo licznych osłabień - w kadrze nie zobaczymy wielu z jej najważniejszych zawodników.


Dalsza część tekstu pod wideo
Polacy przystąpią do mistrzostw świata w przebudowanym składzie. W kadrze zabraknie m.in. Sławomira Szmala, Karola Bieleckiego, Krzysztofa Lijewskiego oraz Bartosza i Michał Jureckich. Pod znakiem zapytania stoi występ kontuzjowanych Kamila Syprzaka i Pawła Paczkowskiego.


– Będzie na pewno ciężko, ale możemy być czarnym koniem tego turnieju. Nie mówię o medalu, ale o pojedynczych spotkaniach. Nie można nas skreślać, bo wielu zawodników, mimo młodego wieku, trochę tych spotkań już w kadrze rozegrało - mówi Daszek. 


- Musimy pokazać walkę oraz ten charakter, który był budowany w kadrze przez lata. Chodzi o to, aby to "serducho" zostawić na parkiecie. Jeśli będziemy walczyć, to wyniki same przyjdą - dodaje skrzydłowy reprezentacji Polski.


Biało-czerwoni zagrają w jednej grupie z Francją, Rosją, Brazylią, Japonią i Norwegią. Swój pierwszy mecz rozegrają 12 stycznia. 

Przeczytaj również