De Bruyne o Mourinho: Rozmawiałem z nim dwa razy

De Bruyne o Mourinho: Rozmawiałem z nim dwa razy
Celso Pupo / Shutterstock.com
Kevin De Bruyne był bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów w letnim oknie transferowym. Belg przeszedł z Wolfsburga do Manchesteru City za 75 milionów euro. To dla niego powrót do Anglii.


Dalsza część tekstu pod wideo
Pierwszej przygody z Premier League nie zaliczy jednak do udanych. Po transferze z Werderu Brema do Chelsea zagrał tylko trzy razy i wrócił do Bundesligi przy najbliższej okazji.


- To była zupełnie inna sytuacja. Byłem młodszy, nie grałem zbyt dużo, często nie było mnie nawet na ławce rezerwowych - De Bruyne opisuje pobyt w Chelsea. 


Reprezentant Belgii mówi, że w tym czasie nie rozmawiał zbyt często z Jose Mourinho, który ściągnął go na Stamford Bridge. De Bruyne pamięta tylko dwie takie rozmowy.


- Pierwsza była przed meczem z FC Basel w Lidze Mistrzów. Powiedział, że jestem coraz lepszy i wkrótce dostanę szansę. Drugi - kilka miesięcy później, w styczniu. Powiedziałem, że chcę odejść, bo nawet jeśli trenuję lepiej, to i tak nie gram - zdradza nowy piłkarz Manchesteru City.


- Nie jestem osobą, która często rozmawia z trenerem. Oczywiście, czasami chcę wiedzieć, co on myśli i co muszę robić. Może to najważniejszy powód, że w Chelsea mi nie wyszło - zastanawia się Belg.


Teraz De Bruyne będzie miał drugą okazję do sprawdzenia się w angielskim futbolu. Wszyscy będą się bacznie przyglądać się jego grze w Manchesterze City. Głównie ze względu na szokującą kwotę, którą klub z Ettihad Stadium zdecydował się zapłacić Wolfsburgowi.


- Wiem, że wszyscy będą rozmawiać o pieniądzach. Tak samo było w Belgii, gdy byłem na zgrupowaniu reprezentacji. Mówili tylko o tym, ile Manchester City zapłacił za mnie Wolfsburgowi i ile teraz będę zarabiać - mówi De Bruyne.


Przed kilkoma dniami Vincent Kompany zasugerował, że jego kolega z reprezentacji będzie musiał nauczyć się grać na nowych pozycjach, bo konkurencja do miejsca w składzie Manchesteru City jest wyjątkowo duża. Na "dziesiątce" w drużynie Manuela Pellegriniego mogą grać tacy piłkarze jak David Silva, Samir Nasri, czy nawet Raheem Sterling.


- W Wolfsburgu grałem jako ofensywny pomocnik, ale często schodziłem na skrzydła. Trzeba być otwartym, a nie ograniczać się do jednej pozycji - mówi De Bruyne.

Przeczytaj również