Dybala: Bayern gra czterema napastnikami. Zostawia luki, które wykorzystamy
Napastnik Juventusu Turyn, Paulo Dybala uważa, że jego drużyna nie stoi na straconej pozycji w rewanżu 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Pierwszy mecz między włoskim zespołem a Bayernem Monachium miał dwa oblicza. Niemiecka drużyna najpierw wyszła na dwubramkowe prowadzenie, potem jednak gospodarze zagrali agresywnie i doprowadzili do remisu. Młoda gwiazda turyńczyków wierzy, ze własnie ta część spotkania pokazała to, co on i jego koledzy zaprezentują również w rewanżu.
- Myślę, że będziemy tym Juventusem, który widzieliście przez 30 ostatnich minut pierwszego spotkania - stwierdził.
- Musimy być agresywni i nie odpuszczać krycia żadnego z rywali, bo są zwyczajnie zbyt dobrzy, by ich zostawić - ocenił.
- Spróbujemy zagrać "naszą grę", wykorzystać to, co sobie stworzymy - dodał.
A na czym opiera swój optymizm napastnik?
- Bayern gra praktycznie czterema napastnikami. Zatem zostawiają z tyłu nieco wolnego miejsca. Spróbujemy zagospodarować te luki, wykorzystać nadarzające się sytuacje i przeprowadzić kontrataki - wyjaśnił.
Dybala nawiązał też do Mario Mandzukicia, kolegi z zespołu, w przeszłości zawodnika Bayernu:
- Mario poświęca się dla zespołu. Pomaga nam w defensywie, robi to, o co często prosi nas trener. A kiedy jest z przodu, zawsze ściąga uwagę jednego lub dwóch obrońców. Dzięki temu mam więcej przestrzeni, gdy również znajdę się w tej okolicy - zakończył.
Rewanżowy mecz pomiędzy Juventusem a Bayernem odbędzie się w środę, początek tradycyjnie o 20:45.