Działacze Nicei poirytowani zachowaniem Kaspera Schmeichela. Wytykają mu brak profesjonalizmu

OGC Nice dokonała tego lata wielu transferów. Do klubu dołączyli m.in. Kasper Schmeichel, Aaron Ramsey, Ross Barkley, Jean-Clair Todibo czy wypożyczony wcześniej Marcin Bułka, który został wykupiony z PSG.

Mimo dużych wzmocnień zespół po ośmiu kolejkach zajmuje dopiero 13. miejsce (2 zwycięstwa, 2 remisy, 4 porażki).

Za jeden z powodów tak słabego startu sezonu uznaje się zachowanie Kaspera Schmeichela. Były bramkarz Leicester przybył do klubu z wysokim procentem tkanki tłuszczowej i nie przestrzega wewnętrznych zasad, jak np. czas spotkań drużyny.

Jak informuje radio "RMC", otoczenia Duńczyka jest w bezpośrednim kontakcie z właścicielem klubu, Sir Jimem Ratcliffe’em. Według radia zaraz po transferze osoby związane z piłkarzem poszły do angielskiego miliardera z prośbą, by 35-latek zagrał w pierwszym meczu sezonu. Lucien Favre odrzucił jednak tę opcję i postawił na Marcina Bułkę.

W kolejnych spotkaniach Schmeichel wystąpił od pierwszej minuty, jednak nie błyszczał formą. To spowodowało, że Favre w ostatnim meczu z Angers postawił ponownie na Bułkę.

Schmeichel rozegrał w tym sezonie 9 meczów. Tylko dwukrotnie udało mu się zachować czyste konto.