FC Barcelona skreśliła uznanego piłkarza. Klub musi ratować sytuację finansową

Środkowy obrońca trafił do stolicy Katalonii przed startem tego sezonu. Mistrzowie Hiszpanii pozyskali piłkarza, któremu wygasła umowa z Athletikiem.

Początkowo "Barca" ogłosiła dwuletnie porozumienie z doświadczonym stoperem. Okazuje się jednak, że został zarejestrowany w lidze hiszpańskiej tylko do końca bieżących rozgrywek.

Toni Juanmarti przekazał, że Barcelona nie liczy na Martineza w przyszłym sezonie. Powodem nie jest forma sportowa, a kwestie związane z finansami. Według doniesień Inigo zarabia 8 mln euro brutto. Pozbycie się tej pensji poprawiłoby sytuację Barcelony, która przekracza limity Finansowego Fair Play narzucone przez ligę hiszpańską.

"Barca" nie musiałaby jednocześnie wydać pieniędzy na następcę 32-latka. Jego miejsce w składzie miałby zająć Eric Garcia, obecnie wypożyczony do Girony, albo Mikayil Faye, który występuje w rezerwach "Blaugrany".

Klub nie chce jednocześnie zachować się nieelegancko wobec Martineza. Włodarze pomogą mu w znalezieniu atrakcyjnej oferty na rynku transferowym.

Inigo Martinez zdążył rozegrać 18 meczów w Barcelonie. Zespół zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli, tracąc osiem punktów do Realu Madryt. Jego kolejnym rywalem będzie Las Palmas.