Gajos: Jaga? Nie będzie sentymentów

- Jestem w kontakcie z chłopakami z Jagiellonii, ale przed tym meczem jeszcze nie rozmawialiśmy - mówi Maciej Gajos, cytowany przez oficjalną stronę Lecha Poznań. 24-letni piłkarz w niedzielę będzie miał szansę do pierwszego występu przeciwko swojej byłej drużynie, Jagiellonii Białystok.


Dalsza część tekstu pod wideo
Do Lecha trafił w sierpniu 2015 roku, a kilka tygodni później Kolejorz grał w Białymstoku. W tym spotkaniu przegranym przez poznaniaków Gajos jednak nie zagrał. - Miałem kontuzję i nie pojechałem na ten mecz. Teraz będę miał okazję spotkać się z chłopakami i porozmawiać - zaznacza środkowy pomocnik zespołu mistrza Polski, który drużynie Jagiellonii zawdzięcza bardzo dużo.To właśnie w barwach tego zespołu zadebiutował w ekstraklasie. W sierpniu 2012 roku pojawił się w wyjściowym składzie meczu z Podbeskidziem, który drużyna prowadzona wtedy przez Tomasza Hajto wygrała 2:1. - Spędziłem w Białymstoku fajny czas i niejednokrotnie już to powtarzałem. To były udane trzy lata, które będę miło wspominał. W zawodzie piłkarza czasami tak się dzieje, że pewien okres dobiega końca. Zmieniłem klub i być może teraz zagram przeciwko Jagiellonii - mówi Gajos.24-latek był członkiem drużyny, która w zeszłym sezonie zdobyła trzecie miejsce w tabeli. W obecnych rozgrywkach radzi sobie jednak gorzej i po 23. kolejkach zajmuje siódme miejsce w tabeli. - Ciężko mi oceniać i nie chcę tego robić. Każdy zespół patrzy na punkty, chce je zdobywać. Cały czas życzę Jagiellonii jak najlepiej, ale w niedzielę przez 90 minut nie będzie sentymentów - podkreśla piłkarz Lecha.W ostatnim meczu Kolejorza z Jagiellonią przy Bułgarskiej Gajos występował w zespole gości. - Przyjeżdżaliśmy tutaj z myślą o zwycięstwie. Potrzebowaliśmy tej wygranej, żeby liczyć się w walce o mistrzostwo. Pamiętam ten mecz, zdobyłem w nim bramkę. Teraz jednak zagram w tej drugiej drużynie i będę chciał wygrać - kończy pomocnik mistrza Polski.

Przeczytaj również