"Gapiostwo obrońców Jagiellonii było straszne"

"Gapiostwo obrońców Jagiellonii było straszne"
ASInfo
Trener Termaliki Bruk-Bet Nieciecza Piotr Mandrysz nie ukrywał satysfakcji po zwycięstwie nad Jagiellonią Białystok 2:0 w zaległym meczu Ekstraklasy.


Dalsza część tekstu pod wideo


- Wiedzieliśmy czego można się spodziewać po Jagiellonii. Po odbiorze piłki w środkowej strefie próbowała wykorzystać szybkość swoich zawodników. Moi zawodnicy spisali się dobrze. Można powiedzieć, że kontrolowaliśmy mecz




- Mieliśmy swoje sytuacje. W pierwszej połowie po strzale Wołodymyra Kowala, dobitka Bartłomieja Smuczyńskiego powinna skończyć się golem. Bartek nie trafił jednak czysto w piłkę. Po przerwie bardzo dobre zachowanie w polu karnym Wojtka Kędziory spowodowało, że mieliśmy rzut karny, który z zimną krwią wykorzystał Dawid Sołdecki. Wiedzieliśmy, że przeciwnik zaatakuje, bo przyjechał do nas wygrać




- Szczęście do nas się uśmiechnęło, strzeliliśmy drugiego gola, może w kontrowersyjnych okolicznościach, ale gapiostwo obrońców Jagiellonii było straszne. W tej sytuacji Kędziora zachował się tak, jak każdy zawodnik. Byliśmy lepszą drużyną. Oddaliśmy więcej strzałów. Cieszy nas ta wygrana




- Zaczynano nam wypominać serię meczów bez zwycięstwa. W trzecim spotkaniu na nowym stadionie sięgnęliśmy po trzy punkty. Cieszę się też, że zespół wytrzymał spotkanie pod względem fizycznym. Przed nami teraz jeszcze dwie i pół doby żeby jak najlepiej przygotować się do spotkania z Ruchem
- podsumował trener "Słoników".

Przeczytaj również