"Gdybyśmy chcieli, Barcę znieśliby na noszach"
Po meczu Barcelony z Espanyolem głośnio jest o niesportowych zachowaniach i brutalności ze strony zawodników gości. Luis Enrique zdążył już stwierdzić, że jest zaniepokojony "antysportowością" widowiska i przypomniał, że sędziowie mają być strażnikami gry w ramach obowiązujących zasad. Tymczasem rywale wcale nie poczuwają się do winy. Obarczają nią... media.
- Nie można powiedzieć, że graliśmy brutalnie. Przecież nie było nawet krwi - stwierdził Papakouli Diop.
- Gdybyśmy chcieli, zawodników Barcelony znieśliby na noszach - dodał.
- Suarez i ja obrażaliśmy się nawzajem. Powiedziałem do niego przekleństwo, on powiedział do mnie, a to ja zostałem odesłany do szatni - tłumaczył.
- Prasa spędziła cały tydzień na rozpisywaniu się o przemocy. Teraz mamy tego efekty. Piłkarze Barcelony są naprawdę dobrzy. Gdybyśmy nie mogli ich dotknąć, robiliby co chcieli - uzasadnił.