Glik: Tak już mam, że strzelam w ważnych momentach

Glik: Tak już mam, że strzelam w ważnych momentach
Shutterstock
- Jakąś cegiełkę do tych goli Monaco w tym sezonie dołożyłem. Tak już mam, że strzelam w naprawdę ważnych momentach – mówi Kamil Glik w rozmowie z portalem Łączy nas piłka.



Dalsza część tekstu pod wideo
- Jest połowa marca, a ja rozegrałem już ponad czterdzieści meczów. W dotychczasowej karierze tak jeszcze nie miałem, ale fizycznie czuję się dobrze, nie czuję się „zdeptany”. Po spotkaniu jestem zmęczony, ale nie mam też problemów z tym, by za dwa dni zagrać w kolejnym meczu -




W Turynie miałem więcej na głowie: byłem kapitanem drużyny, zajmowałem się wieloma sprawami nie do końca piłkarskimi. Miałem tam najdłuższy staż, często musiałem rozmawiać z prezesami, dyrektorami i innymi zawodnikami, a nawet kibicami. Wyniki w tym okresie były i lepsze, i gorsze, a w Monaco póki co wszystko układa się wyłącznie bardzo dobrze. Automatycznie człowiek ma więcej luzu wiedząc, że gra wychodzi, w zespole wszystko się układa. Zamiast dobijać się do prezesów mogę pogadać z Danijelwm Subasiciem z którym trzymam się najbliżej i spędzam najwięcej czasu




- Teraz jest bardziej jak u Adama Mickiewicza: Wielka Improwizacja. Specjalnych schematów nie mamy, tak naprawdę jest jedno rozegranie, a najwięcej daje dobre dośrodkowanie i mocny nabieg. Czasem tak jest, że najlepsze są te najprostsze środki. A rywalom jest też trudniej się przed tym obronić. Myślę, że u mnie ten timing nabiegu jest naprawdę dobry, potrafię mocno trafić w piłkę, mam też parę kilo, więc w siłowym pojedynku jest mnie trudno zatrzymać -




- Tak już mam, że strzelam w naprawdę ważnych momentach. Jeszcze w Torino moje gole dawały zwycięstwa czy remisy, w Monaco otwierałem wynik, w reprezentacji w eliminacjach… Nawet w pucharze Francji z Chambly z niższych lig trafiłem na 5:3 w dogrywce i była to decydująca bramka, bo rywale zdobyli jeszcze jedną w końcówce. Gole cieszą, ale pozostaję obrońcą i najwięcej radości sprawiają mi interwencje. Gdy zagramy na zero z tyłu, a ja miałem kilka udanych odbiorów, wślizgów, to mogę ze spokojem iść spać

Przeczytaj również