Gracz Jagiellonii: Mam nadzieję, że będę gotowy na mecz z Wisłą

Gracz Jagiellonii: Mam nadzieję, że będę gotowy na mecz z Wisłą
MediaPictures.pl/Shutterstock
W niedzielnym spotkaniu Litwy ze Słowenią pięknego gola strzelił zawodnik Jagiellonii – Fedor Cernych. Nasz napastnik w rozmowie z oficjalną witryną ekipy z Podlasia opowiedział, jak z jego perspektywy wyglądała ta bramka oraz o nastrojach po tej potyczce w litewskim zespole.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Na gorąco niedosyt był spory. Zawsze boli, kiedy traci się decydującą bramkę w ostatnich minutach meczu. W szatni powiedzieliśmy sobie jednak, że nie możemy spuszczać głów, tylko patrzeć przed siebie, bo już w październiku czekają nas kolejne wyzwania. Dzisiaj, już po chłodnej analizie muszę przyznać, że ten remis był jednak sprawiedliwy. Słoweńcy mieli sporo okazji, a pech chciał, że decydujący gol padł w czasie doliczonym do drugiej połowy – analizuje Cernych.


Wcześniej Fedor popisał się pięknym uderzeniem. - Mając piłkę przy nodze chciałem ją najpierw odegrać do jednego z kolegów, ale nikt nie pokazał mi się na pozycji. Dlatego zdecydowałem się na strzał i jakoś wpadło. Gol sprawił mi więcej radości, ponieważ nie strzelam zbyt często zza linii pola karnego. Szkoda tylko, że to trafienie dało nam tylko punkt – mówi napastnik cytowany przez jagiellonia.pl. 


W pojedynku tym piłkarz trochę ucierpiał, w efekcie musiał zejść z boiska przed końcowym gwizdkiem. - Najbardziej ucierpiały moje żebra, „dostałem” trzy razy w ciągu pięciu minut. W pewnym momencie mnie „zatkało” i poprosiłem o zmianę. Na szczęście zdjęcie nie wykazało żadnego złamania. Mam nadzieję, że na Wisłę będę gotowy w stu procentach – zakończył snajper.

Przeczytaj również