Hansi Flick uratował skórę, ale otrzymał ultimatum. Niemcy mogą niebawem zwolnić selekcjonera

Hansi Flick zalicza bolesne przetarcie jako selekcjoner pierwszej reprezentacji Niemiec. W miniowy wtorek jego drużyna przegrała z Kolumbią 0:2, co stanowiło kolejne przykre doświadczenie.

Wcześniej bowiem faworyci musieli uznać wyższość Polski, Niemiec oraz Węgier, a do tego doliczane jest mało przekonujące zwycięstwo z Omanem. Niemniej na ten moment nie zapadła decyzja o zwolnieniu 58-latka.

Szkoleniowiec nadal ma czas, aby przygotowywać drużynę pod kątem EURO 2024. Otrzymał jednak ultimatum od swoich przełożonych, co oznacza, że nie może dłużej eksperymentować ze składem.

- Rozmawiałem z nim przez telefon. Zapewnił mnie, że we wrześniu zobaczymy zespół, który gra inaczej niż ostatnio - powiedział prezes DFB, Bernd Neuendorf.

Dziennikarz Florian Plettenberg przekazał przy tym, że ostatnia szansa Flicka to prawdopodobnie wrześniowe zgrupowanie. Niemcy zagrają wtedy towarzyskie spotkania przeciwko Japonii oraz Francji.

Na ten moment władze DFB nie kontaktowały się z Julianem Nagelsmannem. Były szkoleniowiec Bayernu był wymieniany jako główny kandydat do ewentualnego zastąpienia 58-latka.