Hasi: Przyjście do Legii wiele w moim życiu nie zmienia

Hasi: Przyjście do Legii wiele w moim życiu nie zmienia
Kostas Koutsaftikis / Shutterstock.com
- Przyjście do Legii wiele w moim życiu nie zmienia. Ten zespół ma ambicje, by być mistrzem co roku. Ma świetnych kibiców stojących za nim murem. To typ drużyny, do którego byłem przyzwyczajony wcześniej - przyznaje nowy trener warszawian, Besnik Hasi w rozmowie z oficjalną stroną stołecznej ekipy.


Dalsza część tekstu pod wideo




- Rozmawialiśmy już od jakiegoś czasu. Legia miała poprzednio trenera, który zdobył dublet, ale była niepewność co do tego, czy zostanie w klubie. Czekałem na ogłoszenie jego decyzji. W międzyczasie władze klubu skontaktowały się ze mną. Wówczas byłem również w trakcie rozmów z innymi zespołami. Pozostawiliśmy sobie otwartą furtkę i czekaliśmy na to, co się wydarzy. Pewne było tylko to, że zdecydowałem się opuścić Anderlecht. W pewnym momencie masz przeczucie, z którym klubem z zainteresowanych powinieneś porozmawiać. Oczywiście osoba Michała Żewłakowa w Legii była okolicznością sprzyjającą. Znam go z czasów, kiedy razem graliśmy w Anderlechcie Bruksela. Głównym powodem, dla którego tu przybyłem był jednak fakt, że ze wszystkich ofert jakie miałem, ta wydała mi się tą najwłaściwszą - przekonuje Hasi cytowany przez legia.com.



- To w tym momencie jest normalne, że brakuje sześciu, siedmiu zawodników z podstawowego składu, każdy duży klub musi się z tym zmierzyć. Teraz jest duża szansa dla młodych piłkarzy, także tych, którzy dopiero przyszli do klubu, by pokazali więcej. Ja też mogę im poświęcić większą uwagę, ale są na pewno zawodnikami zdolnymi. Jest to bardziej dojrzały zespół, niż ten, w którym pracowałem wcześniej. Gdy wróci reszta składu i będę mieć pełen obraz, wtedy pomyślimy o tym, jak daleko możemy zajść - zapewnia szkoleniowiec mistrzów Polski.



- Na pewno jednak Legia pozostaje wielkim klubem. W zeszłym sezonie dokonali wiele – wygrali mistrzostwo i puchar. W tym roku ambicje są takie same. Jeżeli będziemy potrzebować wzmocnień, graczy o określonej jakości, żeby móc walczyć w Europie, to spróbujemy po nich sięgnąć, gdyż do występów w europejskich pucharach będziemy potrzebować nieco szerszego składu - zaznacza.



Hasiego zapytano również o polską ligę: - Będąc zupełnie szczerym - nie znam jeszcze polskiej ligi. Widziałem mecze Legii, ale z tego co słyszałem, jest ona bardzo fizyczna. Przygotowanie pod tym właśnie względem jest w niej najważniejszym czynnikiem i dopiero potem następują inne. W dużych klubach zawsze musisz dominować i grać piłką. Podstawę fizyczną już mamy, teraz czas na poprawienie tego drugiego i będziemy to robić codziennie. Nie chcę gry długimi piłkami - tylko w wypadku, gdy przeciwnik nas przyciśnie i zdominuje w danym momencie. Chcę budować akcje od środka, przez pomocników, którzy mają przechodzić dalej - podsumował były opiekun Anderlechtu Bruksela.
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również