Hiszpanie chwalą Marciniaka. "Odważny, nie podejmował pochopnych decyzji"

Polak od dłuższego czasu pnie się w hierarchii europejskich arbitrów. Coraz częściej jest wyznaczany do prowadzenia ważnych spotkań. W zeszłym sezonie sędziował m.in. mecze Real - Roma w Lidze Mistrzów, Szachtar - Sevilla w półfinale Ligi Europy oraz trzy spotkania podczas EURO 2016.

Teraz dobrze zaprezentował się podczas hitowego starcia Atletico z Bayernem. A mecz nie był łatwy do prowadzenia, bo gra była wyjątkowo twarda i intensywna. Polak jednak dobrze poradził sobie z okiełznaniem zawodników obu drużyn. Można mu wytknąć jeden błąd - nie zauważył faulu na Robercie Lewandowskim tuż przed polem karnym Atletico.

- Nie miałem pewności, co do Szymona Marciniaka, bo wiele razy zauważyłem, że jest zbyt daleko od gry, nie pojawia się w ważnych miejscach na boisku. Tym razem było zupełnie inaczej - pisze Ildefonso Urizar Azpiparte, były sędzia, ekspert dziennika "AS".

- Był odważny, nie podejmował pochopnych decyzji. W 12 minucie piłka trafiła w rękę obrońcę Atletico, ale nie było w tym jego intencji. Niepodyktowanie karnego było słuszne. Pod koniec pierwszej połowy mógł też wyrzucić z murawy Boatenga za faul na Saulu, ale pokazał żółtą kartkę. To była dobra decyzja, tak samo jak podyktowanie rzutu karnego dla Atletico - dodaje ekspert sędziowski.

Marciniakowi pomagał cały zespół sędziowski z Polski. Na liniach będą pracowali Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz, sędzią technicznym był Radosław Siejka, a Paweł Raczkowski i Tomasz Musiał byli sędziami bramkowymi.