Hubert Hurkacz wygrał z bólem i rywalem! Polak świetnie rozpoczął turniej w Paryżu

Hurkacz nadal może wywalczyć przepustkę na turniej ATP Finals, który odbędzie się w Turynie. Musi jednak z dobrej strony zaprezentować się w Paryżu, gdzie do zdobycia jest aż 1000 punktów.

Rywalizację w stolicy Francji polski tenisista rozpoczął zgodnie z planem. Polak w pierwszym secie spotkania z Sebastianem Kordą szybko wygrał gema przy serwisie rywala. To okazało się kluczowe. Hurkacz nie wypuścił przewagi i pokonał Amerykanina 6:3.

W drugiej partii mecz był wyrównany do stanu 3:3. Obaj zawodnicy zgodnie wygrywali wówczas swoje gemy serwisowe. W końcu jednak Polak przełamał rywala i zyskał arcyważny handicap na finiszu tej odsłony rywalizacji.

Korda nie miał jednak zamiaru się poddawać. Przy stanie 5:4 dla Hurkacza i serwisie Polaka to właśnie Amerykanin wygrał gema. Zrobiło się zatem 5:5, a potem doszło do tie-breaka. Ten był pełen zwrotów akcji. Hurkacz przegrywał 0:5, ale i tak wypracował sobie piłkę meczową. Nie potrafił jej wykorzystać. Skuteczniejszy był Korda, który przechylił szalę na swoją korzyść i doprowadził do trzeciego seta.

Można było niepokoić się, czy Hurkacz wytrwa. Polak miał wyraźne problemy z nadgarstkiem - cierpiał z bólu, wziął przerwę medyczną, ale... dał radę.

W decydującej partii obaj zawodnicy długo pilnowali swoich gemów serwisowych. Kluczowy dla losów pojedynku okazał się ósmy gem, w którym Hurkacz przełamał Kordę. Nie zmarnował szansy - po chwili, już przy własnym serwisie, zakończył mecz.

Rywalem Polaka w kolejnej rundzie będzie Hiszpan, Roberto Bautista-Agut, który na początek rywalizacji w Paryżu pokonał Jiriego Leheckę 6:4, 6:2.