Jarosław Jach przejechał się po Radomiaku Radom. "Nie mieli żadnego planu. To nie jest gra na Ekstraklasę"
Radomiak Radom w niedzielnym meczu 6. kolejki PKO Ekstraklasy wygrał 1:0 z Zagłębiem Lubin. Mimo to obrońca "Miedziowych" Jarosław Jach uważa, że rywale byli zdecydowanie gorsi od jego drużyny.
Radomiak zaskoczył ekipę z Lubina po akcji, która rozpoczęła się od wrzutu z autu. Jaroslaw Jach ubolewa nie tylko nad niefrasobliwością w tej sytuacji, ale przede wszystkim zwraca uwagę na nieskuteczność pod bramką przeciwnika.
- Nie wiem, czy się zgodzę z opinią, że mecz był wyrównany. Według mnie Radomiak nie miał żadnego planu na to spotkanie. Wielkie szczęście, długa piłka, to jest gra podstawowa, nie na Ekstraklasę - powiedział Jach w rozmowie z oficjalną stroną Zagłębia.
- My byliśmy bardzo nieskuteczni, jesteśmy niezadowoleni. Powinniśmy ten mecz wygrać wysoko – nie wykorzystaliśmy swoich szans, musimy poprawić zdecydowanie grę w ofensywie. Stwarzamy sporo sytuacji, a nic nie wpada do sieci - dodał.
- Stałe fragmenty też powinniśmy poprawić, a jak widać, to było dzisiaj kluczowe. Radomiak rzucił sobie kilka razy aut w pole karne i to były ich najgroźniejsze sytuacje. My pomimo znakomitych warunków fizycznych i dobrych wykonawców nie dochodziliśmy do wielu sytuacji bramkowych. Mieliśmy jedną okazję w końcówce meczu, ale to jest za mało na kilkanaście stałych fragmentów - analizował.
- Cóż nie poddajemy się, myślę, że prezentujemy się bardzo fajnie, spokojnie operujemy piłką. Do trzeciej strefy naprawdę jesteśmy mocni – w strefie defensywnej i środkowej przeważamy z każdą drużyną. Dominowaliśmy nawet z Legią w drugiej połowie - podkreślił.
- Natomiast ta trzecia tercja pozostawia wiele do życzenia. Tam jesteśmy za mało agresywni i nie chodzi mi o taką agresję jak w obronie, tylko o podejmowanie pojedynków w ofensywie, strzały i dośrodkowania. Nasze ruchy nie są na tyle dobrej jakości, żebyśmy stwarzali sytuacje. Myślę, że to jest główne pole do poprawy i musimy to jak najszybciej podreperować, jeśli chcemy wygrać kolejne spotkanie - zakończył.