Jurgen Klopp: To był oczywisty rzut karny

Liverpool pokonał dzisiaj Crystal Palace 2:1. Po meczu rozgorzała dyskusja, czy rzut karny dla "The Reds" został słusznie podyktowany.


Dalsza część tekstu pod wideo
Liverpool rzutem na taśmę wygrał na wyjeździe z Crystal Palace. Przy stanie 0:1 czerwoną kartkę ujrzał James Milner, potem do wyrównania doprowadził Robert Firmino, a zwycięstwo zapewnił w 96 minucie Christian Benteke. Belg na bramkę zamienił kontrowersyjną jedenastkę. 






Po spotkaniu swoje opinie na temat rzutu karnego i decyzji sędziego wygłosili obaj menedżerowie oraz snajper "The Reds".


- To była fantastyczna zmiana. Benteke na boisku pracował naprawdę ciężko. Przyjęciem piłki stworzył sobie okazję, a potem to był jego rzut karny. Zrobił ruch z piłką i wymusił interwencję zawodnika rywali. To był oczywisty rzut karny, który bardzo fajnie wykonał - stwierdził Jurgen Klopp cytowany przez ESPN.


Słowa swojego trenera potwierdził Christian Benteke, który podkreślił, że w tej sytuacji był po prostu faulowany. Zupełnie innego zdania jest natomiast Alan Pardew, menedżer Crystal Palace. - Benteke czekał na taką okazję. Nasz zawodnik próbował wycofać swoje wejście. Jeśli sędzia podyktował karnego za dotknięcie kolanem, to uważam jego decyzję za zbyt ostrą. Czuję się, jakbym został okradziony. Być może znowu sami strzeliliśmy sobie w stopę. Kiedy oni stracili piłkarza i grali w dziesięciu, powinniśmy bardziej ich przycisnąć - stwierdził.

Przeczytaj również