Kamiński: Liczą się wyniki, a nie jubileusze

- Musimy pokazać, że potrafimy wrócić do naszej silnej strony przed spotkaniem z Zagłębiem, czyli koncentracji i dobrego ustawienia - mówi w rozmowie z oficjalną stroną mistrzów Polski Marcin Kamiński. Jeśli obrońca zagra we wtorek, zaliczy 200 mecz w barwach Kolejorza.


Dalsza część tekstu pod wideo
Po raz pierwszy w koszulce Lecha "Kamyk" wystąpił w Pucharze Polski. We wrześniu 2009 roku pojawił się na boisku na ostatnie dziewięć minut w spotkaniu ze Stalą Stalowa Wola. Dwa miesiące później zadebiutował w lidze. 


- Minęło już sporo czasu od mojego debiutu. Cieszę się, że mogłem zagrać tyle spotkań w Lechu. To na pewno rzecz, którą zapamiętam do końca życia. Prawie 200 meczów w Lechu dodaje mi dużo pewności siebie - zaznacza Kamiński. - W tym momencie to jednak nie jest najważniejsze. Liczą się wyniki, a nie jubileusze - dodaje.


Szczególnie wtorkowe starcie jest bardzo istotne dla losów Kolejorza. Po pierwszym spotkaniu prowadzą w rywalizacji z Zagłębiem Sosnowiec 1:0. W rewanżu rozstrzygnie się kwestia awansu do finału. - To będzie bardzo trudne spotkanie. Nikt nie będzie odpuszczał. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której ten mecz wymknie się nam spod kontroli - podsumowuje swoją wypowiedź.

Przeczytaj również