Kamiński: W Niemczech trzeba szybciej myśleć

Kamiński: W Niemczech trzeba szybciej myśleć
Tomasz Bidermann / Shutterstock.com
- Wiedziałem, że może być trudno z grą od pierwszego meczu w sezonie. Musiałem być na to gotowy. Wiadomo, że od początku przygotowań walczyłem o pierwszy skład, ale ten nie był mi dany. Musiałem wtedy wszystko sobie dobrze poukładać w głowie, mocno pracować i czekać na szanse - mówi obrońca VfB Stuttgart Marcin Kamiński w rozmowie z oficjalną witryną poznańskiego Lecha.


Dalsza część tekstu pod wideo


To było dla mnie nowe wyzwanie. Musiałem być spokojny. Cały czas robiłem swoje i czekałem na moment, gdy przyjdzie moja szansa. Musiałem też być czujny, żeby nie wpaść w dołek psychiczny. Wiadomo nie było to uczucie proste i przyjemne. Bardzo pomogła mi w tym momencie narzeczona, która jest ze mną w Niemczech. Jej wsparcie, szczególnie w pierwszym okresie, było bardzo ważne




- Trener pytał mnie czy grałem na tej pozycji. Tak naprawdę to było to kilka spotkań, ale wiem jak się poruszać w środku pola i nie było to dla mnie dużą trudnością. Spodziewałem się, że mogę tam wystąpić -
Gdy już zacząłem grać to koncentrowałem się na tym by nie oddać miejsca w składzie. Wiedziałem, że w tym momencie muszę udowodnić swoją przydatność dla drużyny




Początek był taki trochę zwariowany. Nie mogliśmy wygrać kilku spotkań z rzędu. Po zwycięstwie była porażka lub remis. Później się to znacznie poprawiło, bo mieliśmy kilka spotkań bez porażki i tylko z jednym remisem i to nam pomogło. Szkoda tych dwóch ostatnich spotkań, bo mogliśmy zakończyć rok na pierwszym miejscu. Cel jest oczywisty. Już w momencie podpisania kontraktu wiedziałem jakie mamy zadanie. W Lechu też zawsze chcieliśmy być na pierwszym miejscu. Byłem przygotowany do tego, by poradzić sobie z wysokim oczekiwaniami - z




- Byłem przygotowany na to, że gra w Niemczech wygląda inaczej. Już na początku rozmów z klubem mówiono mi, że intensywność gry będzie większa, a na boisku trzeba też szybciej myśleć. Później okazało się, że to mają rację -

Przeczytaj również