Kapustka: Gram przeciwko ludziom, których widziałem jedynie w FIFIE

Kapustka: Gram przeciwko ludziom, których widziałem jedynie w FIFIE
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
Bartosz Kapustka był jednym z bohaterów reprezentacji Polski w meczu z Irlandią Północną. Ale w spotkaniu z Niemcami nie wyszedł w pierwszym składzie. Jak opowiada, czuł z tego powodu pewien niedosyt.


Dalsza część tekstu pod wideo
Zawodnik Cracovii mówi jednak portalowi laczynaspilka.pl, że rozumie decyzję selekcjonera i zna swoje miejsce w szeregu:


- Po pierwszym spotkaniu apetyt wzrósł, bardzo chciałem wystąpić przeciwko Niemcom, ale wiem też, ile Kamil znaczy dla tej reprezentacji, że jego powrót będzie drużynie bardzo potrzebny.


Ale nawet dziesięć minut, jakie dostał przeciwko reprezentacji Niemiec, piłkarz traktuje jak... świętość: - Mogłem zagrać przeciwko zawodnikom, których niedawno oglądałem jedynie w FIFIE - tłumaczy.


Kapustka dodaje, że pochwały płynące od byłych świetnych graczy niezwykle go cieszą. Na Polaka spłynęły ostatnio komplementy od między innymi Rio Ferdinanda czy Gary'ego Linekera. Przyznaje jednak, że najbardziej zależy mu na opinii bliskich, na przykład własnego taty. 


Kadrowicz Adama Nawałki ma też nadzieję, że Polacy sprawią na tym EURO niespodziankę tak, jak kiedyś udało się to Grecji, która 12 lat temu niespodziewanie wygrała cały turniej, choć nikt na nią nie stawiał:


- Dobrze to pamiętam, choć byłem dzieckiem. Oczywiście, wszystko jest możliwe. Nasze nastawienie jest proste – nie myśleć o tym, gdzie chcemy dotrzeć w finałach, a raczej skupić się na każdym kolejnym spotkaniu. Kolejne zwycięstwa mogą zaprowadzić nas na szczyt, jednak każdą przeszkodę trzeba pokonywać osobno. Gdy nie wypatruje się za wszelką cenę mety, tylko koncentruje na każdym kolejnym płotku, łatwiej osiągnąć cel. Pokazaliśmy, że realizując założenia taktyczne możemy przeciwstawić się nawet mistrzom świata - kończy nasz pomocnik.

Przeczytaj również