Karny Barcy. Gol nie powinien zostać uznany?
Gol Luisa Suareza po nietypowym rozegraniu rzutu karnego przez Leo Messiego nie powinien zostać uznany - twierdzą byli polscy sędziowie. Michał Listkiewicz i Zbigniew Przesmycki różnią się jednak w interpretacji całej sytuacji.
Rzut karny z meczu Barcelony z Celtą Vigo na zawsze zapisze się w historii futbolu. Do piłki podszedł Messi. Argentyńczyk nie strzelił jednak na bramkę, lecz delikatnie podał w bok. Do piłki dopadł Suarez i wpakował ją do bramki.
Obserwatorzy oniemieli, ale szybko pojawiły się wątpliwości, czy cała akcja przebiegła w zgodzie z przepisami gry w piłkę nożną. Zdaniem Michała Listkiewicza, byłego prezesa PZPN i sędziego międzynarodowego, doszło do ich naruszenia.
- I Suarez, i jeden z obrońców Celty zbyt wcześnie wbiegli w pole karne. W tej sytuacji jedenastka powinna zostać powtórzona. Sędzia jednak tego nie zauważył - mówi Listkiewicz dla PAP.
Również Zbigniew Przesmycki zauważył, że Suarez zbyt wcześnie wbiegł w pole karne Celty. Szef polskich sędziów interpretuje jednak całą sytuację inaczej od Listkiewicza.
- Gdyby Messi strzelił bezpośrednio gola, karnego należałoby powtórzyć. Skoro Argentyńczyk zagrał piłkę w bok, traktuje się tę sytuację jako "nie ma bramki". W tym przypadku należałoby wznowić grę rzutem wolnym pośrednim dla przeciwników - analizuje Przesmycki dla portalu Sportowefakty.pl.
Barcelona rozbiła Celtę 6:1. Mistrzowie Hiszpanii prowadzą w tabeli Primera Division z trzema punktami przewagi nad drugim Atletico Madryt. Rozegrali od niego jeden mecz mniej.