Kerber! Kerber! Kerber! Williams przegrywa Australian Open!

Angelique Kerber pokonała Serenę Williams i została zwyciężczynią Australian Open.


Dalsza część tekstu pod wideo
Zdecydowaną faworytką była Amerykanka, ale mecz zaczął się sensacyjnie. Williams wprawdzie wygrała do zera swoje podanie, potem jednak Kerber wygrała własne, zaś w kolejnym gemie... przełamała rywalkę! Po chwili Niemka zwyciężyła przy swoim serwisie i zrobiło się 1:3.


Serena się broniła, ale nie szło jej tak gładko, jak w pierwszym gemie. Do stanu 2:3 doprowadziła dopiero po grze na przewagi. Również po równowagach zwyciężyła w kolejnym gemie i to ona cieszyła się z przełamania - było 3:3.


Kluczowy okazał się siódmy gem. Był bardzo wyrównany - najpierw remis po 15, potem po 30, następnie break point dla Kerber i fatalny błąd Williams z bekhendu, co oznaczało kolejne przełamanie dla Niemki!


Ta ostatnia w dość łatwy sposób wygrała potem swój serwis i choć Serena powtórzyła tę sztukę, przewagę miała Niemka, która przy stanie 4:5 wykorzystała własne podanie, wygrywając całego seta. Sensacja wisiała w powietrzu!


Druga partia to jednak przebudzenie Williams. Z pierwszych pięciu gemów Amerykanka oddała rywalce tylko jednego, ani razu nie pozwoliła się też przełamać. Serena grała coraz pewniej, posyłała coraz mocniejsze piłki, a rywalka miała kłopoty w defensywie. Zdołała jeszcze wygrać dwa swoje podania, ale set ostatecznie zakończył się zwycięstwem Amerykanki 6:3.


Decydujący set, podobnie jak pierwszy, rozpoczął się sensacyjnie. Kerber serwowała, wygrała gema do 15, następnie przy podaniu Williams nie pozwoliła jej na zdobycie nawet punktu! To zmotywowało Amerykankę, które zrewanżowała się przełamaniem powrotnym. Było 1:2, po chwili Serena wygrała również własny serwis, wieńcząc dzieło asem serwisowym 2:2!


W piątym gemie swoje podanie utrzymała Kerber, wygrywając do 30. W szóstym Williams była o krok od porażki, co dawałoby już skrajnie niebezpieczny wynik na tym etapie meczu, ale uratowała się asem serwisowym, doprowadzając do gry na przewagi. I była to... bardzo długa gra na przewagi, wieńczona kilkukrotną równowagą. Wojny nerwów nie wytrzymała Amerykanka - podwójny błąd serwisowy, potem aut z forhendu i przełamanie Kerber! 2:4!


W siódmym gemie serwowała Kerber. Dla Williams była to jedna z ostatnich szans na odwrócenie losów finału. Ale zupełnie jej nie wykorzystała - nie zdobyła nawet punktu, wynik na tablicy głosił już 2:5, a Niemkę od trofeum dzielił już tylko jeden wygrany gem. 


Kolejny padł jednak łupem Williams, która wykorzystała własny serwis, wygrywając do 30. Potem przy swoim podaniu myliła się Kerber, przegrywając już w gemie 0:30. Ostatecznie nie dała rady i została przełamana. Zrobiło się 4:5.


Dziesiąty gem. Serena podaje mocno, ale w siatkę. Po chwili znów mocno i... znów w siatkę! 0:30 na początek być może decydującego gema! Szybko jednak ratuje się asem, potem fantastycznie zagrywa bekhendem i mamy remis - po 30. Amerykanka zdołała jeszcze wyjść na prowadzenie, ale return Kerber doprowadza do gry na równowagi. Tę błyskawicznie wygrywa Niemka, odnosząc największy sukces w karierze!

Przeczytaj również