"Kontuzja Welbecka zawstydza Arsenal. Wielka niekompetencja"

Właśnie dowiedzieliśmy się, że napastnik "Kanonierów", Danny Welbeck, nie zagra przez jeszcze ponad miesiąc z powodu kontuzji kolana, którą najpierw próbowano leczyć nieoperacyjnie. 

- Arsene Wenger wiedział o tym już w zeszłym tygodniu, a mimo to do końca okienka transferowego nie zatrudnił nowego napastnika - pisze Stobart.

- To maluje obraz niekompetencji w Arsenalu. Welbeck najpierw wracał do zdrowia bardzo powoli, teraz okazało się, że potrzebuje operacji. I kolejnej rekonwalescencji. Tym samym dołączył do Aarona Ramseya, Jacka Wilshere'a i Thomasa Vermaelena. Każdego z nich złe postępowanie medyków klubowych kosztowało dodatkowych kilka miesięcy bez gry - ocenia dziennikarz.

- Mimo absencji Welbecka, mimo świadomości, jak w poprzednim sezonie kontuzje wpłynęły na postawę zespołu, który finiszował 12 punktów za mistrzowską Chelsea, Arsenal został jedyną drużyną ze wszystkich pięciu topowych lig, które nie kupiły żadnego gracza z pola. Żadnego! - dodaje.

- Kibice, którzy płacą za najdroższe w kraju bilety, czują się zdradzeni prze klub. Arsenal ma na koncie 138 milionów funtów, co oznacza, że spokojnie mógłby wydać co najmniej sto milionów. Tymczasem zatrudnia jedynie bramkarza! - kontynuuje Stobart.

- Zamiast nowych zakupów, "Kanonierzy" wolą zadowolić się raptem dwoma piłkarzami zdolnymi bić się o tytuł najlepszego zawodnika w Anglii. Problem uwidocznił się w obu domowych meczach początku sezonu, gdy nie byli w stanie pokonać bramkarza rywala, dopóki na listę strzelców nie wpisał się "Gol Samobójczy". Brak transferów i kontuzje pokazują ogromny stopień niekompetencji w klubie. To stało się wręcz zawstydzające - kończy dziennikarz.