Korona Kielce wygrała z Górnikiem Zabrze

Korona Kielce wygrała z Górnikiem Zabrze
asinfo
Górnik Zabrze przegrał przed własną publicznością z Koroną Kielce 0:1 w meczu 15. kolejki Ekstraklasy. Zespół prowadzony przez Marcina Brosza tym samym kontynuuje serię spotkań bez porażki na wyjazdach.


Dalsza część tekstu pod wideo
Pojedynek w Zabrzu rozpoczął się od mocnego uderzenia gości. W drugiej minucie gry Łukasz Sierpina dośrodkował z rzutu wolnego, a w polu karnym do przedłużonej piłki dopadł Airam Cabrera, który oddał strzał i pokonał Radosława Janukiewicza.


Chwilę później Górnik mógł doprowadzić do remisu, ale po strzale głową Adama Dancha skutecznie interweniował Zbigniew Małkowski. 


W dziesiątej minucie przed szansą stanął Maciej Korzym. Były gracz Korony otrzymał dokładne podanie od Aleksandra Kwieka, a następnie obrócił się z piłką w polu karnym i uderzył w kierunku bramki, lecz jego strzał był zbyt słaby i golkiper gości poradził sobie z nim bez problemów.


Po niespełna pół godzinie gry, Korona mogła podwyższyć prowadzenie. Bartłomiej Pawłowski precyzyjnie dograł na głowę Aleksandrsa Fertovsa, ale jego strzał instynktownie obronił Janukiewicz.


Chwilę później kolejną okazję zmarnował Korzym, który tym razem minął Małkowskiego i uderzył z ostrego kąta, lecz piłka zatrzymała się na słupku.


W końcówce pierwszej części, przed szansą wpisania się na listę strzelców stanął Łukasz Madej, ale w tej sytuacji bramkarz przyjezdnych wykazał się skuteczną interwencją i obronił uderzenie pomocnika zabrzan.


Przez początkowy fragment drugiej połowy spotkania Górnik dłużej utrzymywał się przy piłce. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego nie potrafili jednak stworzyć sobie klarownych okazji do zdobycia bramki. Drużyna z Kielc umiejętnie się broniła i nie dopuszczała zawodników zabrzańskiego zespołu do strzałów. Dopiero w 73. minucie rezerwowy Szymon Skrzypczak zdecydował się na uderzenie z narożnika pola karnego, ale jego próba była niecelna. 


Goście starali się odpowiadać atakami z kontry i to właśnie po jednym z nich Marcin Cebula mógł pokonać Janukiewicza, ale bramkarz miejscowych obronił strzał i sparował piłkę na rzut rożny.


Dzięki zwycięstwu Korona awansowała na piąte miejsce w ligowej tabeli. Podopieczni Marcina Brosza mają w swoim dorobku 23 punkty, z kolei Górnik z dziewięcioma "oczkami" nadal znajduje się na ostatniej pozycji.


****
Tak padły bramki:


Airam Cabrera 2'
Łukasz Sierpina dośrodkował z rzutu wolnego, a w polu karnym do przedłużonej piłki dopadł Airam Cabrera, który oddał strzał i pokonał Radosława Janukiewicza.


Zawodnik meczu: Zbigniew Małkowski
Bramkarz był solidnym punktem swojej drużyny i popisał się znakomitymi interwencjami. Dzięki jego dobrej postawie kielczanie wywieźli z Zabrza komplet punktów.


Ciekawostka meczu:
Korona zachowała czyste konto w swoim piątym wyjazdowym pojedynku z rzędu. Kielczanie w roli gości nie stracili bramki od 23 sierpnia.


* * * * * *


Górnik Zabrze - Korona Kielce 0:1 (0:1)
Bramka: Cabrera 2.


Górnik: Janukiewicz - Słodowy (75. Cerimagić), Danch, Kopacz, Kosznik - Kwiek, Kurzawa (67. Skrzypczak) - Gergel, Jeż (58. Janota), Madej - Korzym.


Korona: Małkowski - Gabovs, Dejmek, Wilusz, Grzelak - Marković (65. Cebula), Fertovs - Pawłowski (85. Kiercz), Sierpina (61. Sobolewski) - Cabrera.


Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).


Żółte kartki: Madej - Gabovs, Marković, Cebula.


Następne mecze w Ekstraklasie:
20.11. Górnik Zabrze - Wisła Kraków (20:30).
21.11. Jagiellonia Białystok - Korona Kielce (15:30).
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również