"Ktoś tą korporacją do jasnej cholery rządzi". Wiśniowski w mocnych słowach skomentował wypowiedź Kuleszy

Reprezentacja Polski zakończyła mistrzostwa świata na etapie 1/8 finału. Dla biało-czerwonych był to pierwszy udział w tej fazie turnieju od 1986 roku.

Kadra po przełamaniu wieloletniej klątwy wróciła jednak do kraju w niepełnym składzie. Wielu piłkarzy wyleciało z Kataru prosto na wakacje.

Do tej sytuacji odniósł się Łukasz Wiśniowski, dziennikarz "Foot Trucka" i "Canal+", a także były pracownik "Łączy Nas Piłka".

- Gdyby prezesem PZPN był Zbigniew Boniek, to nie wyobrażam sobie, że nie wracamy razem do kraju ubrani w ten sam sposób. Piłkarze po mistrzostwach świata w Rosji chcieli się rozlecieć po świecie. Zbigniew Boniek zrobił taki raban, że nie ma takiej możliwości. Powiedział: "Wszyscy ubieramy się w nasze służbowe garnitury i jednym samolotem wracamy do Warszawy" - przekazał Wiśniowski w "Pogadajmy o piłce" na kanale Meczyki (YouTube).

- Jak jak usłyszałem wypowiedź Cezarego Kuleszy, że on nie wiedział, że reprezentacja Polski będzie wracać do Warszawy w rozczłonkowanym stylu, to z całym szacunkiem - ktoś tą korporacją do jasnej cholery rządzi - stwierdził.

Cytowany fragment od [00:46:37]: