"Gdyby Bartra kopnął mnie mocniej, potrzebowałbym maski. To była czerwona kartka!" [VIDEO]

"Gdyby Bartra kopnął mnie mocniej, potrzebowałbym maski. To była czerwona kartka!" [VIDEO]
Shutterstock
Dwie bramki i uraz, na szczęście niegroźny - to bilans Roberta Lewandowskiego z meczu z Borussią Dortmund. Po spotkaniu polski napastnik wyraził swoje zdziwienie niektórymi decyzjami sędziego.


Dalsza część tekstu pod wideo
W 67 minucie "Lewy" upadł w polu karnym, zatrzymywany przez Romana Burkiego. Wyglądało na to, że kontuzja jest poważna, ale Polak zapewnił już, że na 100% będzie gotowy na mecz z Realem Madryt w Lidze Mistrzów.


Ale to nie były wszystkie nieprzyjemności, jakich Lewandowski doświadczył ze strony obrońców rywala. Marc Bartra dostał żółtą kartkę za kopnięcie snajpera w głowę:
- Gdyby kopnął mnie nieco mocniej, potrzebowałbym znowu swojej maski - skomentował "Lewy".


- Oczywiście, że mnie widział. Jak dla mnie to czerwona kartka. Czemu jej nie dostał? Dobre pytanie! - dodał.


Ale Lewandowski nie pozostawał przeciwnikowi dłużny. W 24 minucie zaatakował Bartrę nakładką, za co dostał żółtą kartkę. Ponieważ było to jego piąte "żółtko" w sezonie, nie wystąpi za tydzień przeciwko Bayerowi Leverkusem. Będzie więc miał dodatkowy odpoczynek między pierwszym a drugim starciem z "Królewskimi", jednocześnie jednak straci szansę na kolejne bramki - w tej chwili w wyścigu o koronę Króla Strzelców tylko o jedno trafienie wyprzedza Aubameyanga. 

Przeczytaj również