"Los oddał Lechowi to, co zabrał w Warszawie"

"Los oddał Lechowi to, co zabrał w Warszawie"
asinfo
W pierwszym ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski Lech Poznań zremisował z Wisłą Kraków 1:1. - Wydaje mi się, że wynik tego spotkania jest sprawiedliwy. Z obu stron było mało klarownych sytuacji, dlatego remis jest uczciwy. Najbardziej żal, że nie udało nam się utrzymać prowadzenia, bo mogliśmy tutaj wygrać - przyznał Patryk Małecki. 


Dalsza część tekstu pod wideo
Doświadczony zawodnik uważa, że remis bramkowy pozwala drużynie podejść do spotkania w Krakowie z lepszym nastawieniem. - Najważniejsze, że strzeliliśmy w Poznaniu bramkę, bo to stawia nas w lepszej sytuacji przed rewanżem. Za miesiąc drugi mecz i na pewno zrobimy wszystko, by awansować do półfinału - zapewnił "Mały" w rozmowie z oficjalną witryną krakowian. 


Zaraz po przerwie prowadzenie krakowianom dał Paweł Brożek. W 78. minucie bramkę wyrównującą dla Lecha zdobył Dawid Kownacki, ale jak pokazały powtórki znajdował się on na spalonym i gol nie powinien zostać uznany. - Całe to spotkanie było średnie w wykonaniu obu ekip. Dobrze, że padły chociaż dwie bramki, bo byłby to mecz bez historii. Jeśli faktycznie był spalony to los oddał Lechowi to, co zabrał w Warszawie. My musimy dalej robić swoje i przed własną publicznością zapewnić sobie awans - zakończył piłkarz Białej Gwiazdy.
Źródło: asinfo

Przeczytaj również