Magiera: Ta lekcja nie pójdzie na marne

Magiera: Ta lekcja nie pójdzie na marne
asinfo
Po szalonym meczu Legia przegrała z Borussią Dortmund aż 4:8. Jacek Magiera jest jednak zadowolony z doświadczenia zebranego przez swoich piłkarzy.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Jestem przekonany, że te lekcja nie pójdzie na marne. Wrócimy silniejsi. Tak, by grać jak równy z równym z takimi przeciwnikami. Graliśmy odważnie – czemu miało być inaczej? - pyta Magiera.
 
- Nakazałem zawodnikom grać w piłkę po to, żeby się czegoś nauczyć. Tak jak dziecko, które ma roczek, stara się chodzić i się przewraca. Zastanawia się wówczas, czy warto znów spróbować, jednak ostatecznie próbuje i wie, że było warto - dodaje trener Legii.
 
- Chcemy nauczyć się grać z takimi rywalami jak Borussia. W takich meczach decydują detale – chociażby szybkość rozegrania piłki. Borussia jest teraz jedną z najlepszych drużyn na świecie. Duże brawa za to, co dzisiaj zrobiła. Pracujemy dalej i wyciągamy wnioski. Chcąc tutaj wrócić musimy wygrać ligę. Przed nami ostatni mecz i zrobimy wszystko, żeby go wygrać - podkreśla 39-letni szkoleniowiec.


- Zamiana bramkarzy była zaplanowana. Radek zasłużył na swoją szansę. To, jak pracuje, wspiera kolegów i zachowuje się na ławce rezerwowych, jest wzorcowym zachowaniem. Jest bardzo dobrym bramkarzem i nie zmieni mojego zdania to, że dziś puścił osiem goli. To dla niego trudny wieczór, ale z mojej strony ma pełne wsparcie - komentuje trener Legii.
 
- W szatni powiedziałem zawodnikom, że wrócimy tutaj za jakiś czas. Głowa do góry, przyjęcie na klatę tego, co się stało i nauka. To doświadczenie, ten szybki rytm meczu, trzeba teraz przenieść na ligę. Z taką intensywnością jak dzisiaj będziemy trudni do zatrzymania. To cel – najważniejsze rzeczy z Ligi Mistrzów przenieść na ligę polską. To byłoby z korzyścią dla całej Ekstraklasy - kończy Magiera.

Przeczytaj również