Malarz: Uwielbiam ciężką pracę. "Panie władzo, ja lubię zapier....."

- Uwielbiam ciężką pracę. Jak mawiał klasyk: "panie władzo, ja lubię zapier.....". Nie jestem młodym zawodnikiem, który jest na obozie po raz pierwszy i musi się do tego przyzwyczaić. Dla mnie to żadna nowość. Przeżyłem już kilkanaście takich zgrupowań, więc wiem, z czym to się je. Obóz jest po to, by się przygotować na cały rok. Musimy wykonać swoją robotę, bo to podstawa - mówi w wywiadzie z oficjalną stroną wicemistrzów Polski bramkarz Arkadiusz Malarz.


Dalsza część tekstu pod wideo
Po odejściu Dusana Kuciaka do Hill City Malarz został pierwszym golkiperem, ale przyznaje, że "pewniakiem się nie czuje". - Codziennie muszę udowadniać swoją wartość i przydatność dla drużyny. Nie jest tak, że ktoś podszedł do mnie i powiedział wprost: "Arek, Dusan odszedł, więc jesteś numerem jeden". Tak nie ma w żadnym klubie. Lubię rywalizację, ona mnie nakręca. Dusan odszedł i rozpoczął nowy etap w swojej karierze. Mocno trzymam za niego kciuki, o czym zresztą najlepiej wie on sam. Kiedy się żegnaliśmy, życzył nam mistrzostwa i powodzenia. Ja mam nadzieję, że będzie grał w pierwszym składzie, bo jest świetnym bramkarzem. Będę starał się go godnie zastąpić. Zrobię wszystko, by pokazywać się z jak najlepszej strony. Ale nie jako Arek Malarz, tylko część Legii - mówi były piłkarz m.in. Panathinaikosu Ateny.


- W mojej hierarchii wartości to zespół zawsze stoi na pierwszym miejscu, a nie jednostki. Mamy zdobyć mistrzostwo i musimy zrobić wszystko, żeby tak się stało - zapewnia doświadczony zawodnik.


- Ja się w ogóle nie czuję na tyle lat, co mam. Ludzie mogą się śmiać z tego, co gadam, ale niech im to idzie na zdrowie. Może nie czuję się jak nastolatek, ale już na takie 25 - 26 lat jak najbardziej. Zwinność - jest, sprawność - jest, refleks - jest. Oby tylko omijały mnie kontuzje! Walka o miejsce w składzie też. Mimo że u trenera Berga nie pograłem zbyt wiele, bo sam się wyeliminowałem po czerwonej kartce w Poznaniu, u trenera Czerczesowa dostałem czystą kartę. Robię swoje i nie odpuszczam - dodaje golkiper stołecznej ekipy.

Przeczytaj również