"Mam karnet na Borussię, ale nie chcę przeszkadzać"

W ćwierćfinale Ligi Europy Borussia Dortmund spotka się z Liverpoolem, który poprowadzi jej były trener, Juergen Klopp. Opiekun The Reds przyznaje, że ciągle czuje się niezwykle silnie związany z niemieckim klubem.


Dalsza część tekstu pod wideo
- Ciągle mam trzy karnety na mecze Borussii - wyznał.


- Ale używa ich mój syn. Często jest na stadionie, oczywiście tylko wtedy, gdy nie ma go akurat w Liverpoolu - dodał.


- Dla mnie powroty byłyby trudne. Nigdy nie jest prosto wrócić, spotkać starych znajomych. Zawsze jest przecież nowy menedżer, nie chcę przeszkadzać w jego pracy - stwierdził.


- Mam więc pewien problem: z jednej strony kocham to miejsce, kocham stadion Borussii, z drugiej nienawidzę całego tego zamieszania wokół mojej osoby, jakie tworzy się, gdy tam jestem. Wiem, jak to działa, co nie zmienia faktu, że mi to przeszkadza - zakończył.

Przeczytaj również