"Manchester United jest fatalnie zarządzany"

"Manchester United jest fatalnie zarządzany"
Ivan Gonzalez, wikicommons
To efekt fatalnego zarządzania w Manchestrze United - mówi Gary Neville o impasie w sprawie transferu Davida De Gei.


Dalsza część tekstu pod wideo
Negocjacje w sprawie przejścia hiszpańskiego bramkarza do Realu Madryt trwają już wiele tygodni. Media ogłosiły nawet, że doszło do porozumienia, ale De Gea wciąż jest piłkarzem Manchesteru United. Stracił jedynie miejsce w składzie. Rozkojarzony piłkarz nie nadawał się do gry i chwilowo trafił do rezerw. Pozostanie tam przynajmniej do zamknięcia okna transferowego.


Neville winą za całą sytuację obarcza działaczy Manchesteru United.


- To efekt fatalnego zarządzania. Z tak ważnym piłkarzem należało przedłużyć kontrakt dużo wcześniej. Teraz Manchester za to płaci. Rozumiem, gdy był młodym, niedoświadczonym bramkarzem, ale już za kadencji Davida Moyesa pokazał olbrzymie możliwości - mówi były kapitan "Czewonych Diabłów". 


Umowa De Gei wygasa już za rok. Taka sytuacja nie poprawia sytuacji negocjacyjnej klubu z Old Trafford. Real może przecież wstrzymać się z transferem o rok. Wtedy Manchester nie zarobi nawet pieniędzy, które obecnie uznaje za niezadowalające, a z rozczarowanego bramkarza i tak nie będzie miał pożytku.

Przeczytaj również