"Marca" jest pewna: Real chce Lewandowskiego

"Marca" jest pewna: Real chce Lewandowskiego
Tomasz Bidermann / Shutterstock.com
Hiszpańska "Marca" pisze dziś o Robercie Lewandowskim jako najmocniejszym kandydacie na napastnika Realu Madryt. Zdaniem dziennikarzy polski snajper ma być następnym wielkim transferem Florentino Pereza, dołączając tym samym do zakupów tak głośnych nazwisk, jak Cristiano Ronaldo, Gareth Bale czy James Rodriguez.


Dalsza część tekstu pod wideo
Tamtejsze media łączą piłkarza Bayernu z transferem do Królewskich co jakiś czas. Tym razem głosy nasiliły się po tym, jak w tarapaty związane ze sprawą seks-taśmy Valbueny wpadł Karim Benzema, dotychczas podstawowy napastnik madryckiego klubu. Pojawiają się też plotki o opuszczeniu klubu przez Cristiano Ronaldo - nawet jednak, gdyby Portugalczyk został, pozycja środkowego napastnika nie jest jego ulubioną: zdecydowanie bardziej woli biegać po skrzydle.




Na Santiago Bernabeu teoretycznie mógłby powrócić występujący obecnie w Juventusie Alvaro Morata, jednak jego dotychczasowe wypowiedzi każą wątpić w taką możliwość. W takiej sytuacji hiszpańskie media za faworyta prezydenta Realu uznają Roberta Lewandowskiego.


Polaka w Madrycie pamiętają doskonale - strzelał im jeszcze w barwach Borussii Dortmund, podobno Królewscy złożyli nawet zapytanie, ale snajper miał podpisaną umowę z Bayernem. Teraz też ewentualna transakcja nie należałaby do najprostszych. 


Po pierwsze - mistrzowie Niemiec są świetnie zarządzanym klubem, który nie narzeka na braki w kasie. Mógł pozwalać sobie na odrzucenie gigantycznych ofert za Thomasa Muellera, pewnie będzie mógł również odesłać z kwitkiem ewentualnych chętnych na Polaka. Któremu - i tu "po drugie" - wiedzie się w drużynie coraz lepiej, od jakiegoś czasu jest w fantastycznej formie i bije rekord za rekordem.


Wątpliwości rodzą się jednak, jeśli pomyślimy o tym, jak Bawarczycy będą wyglądać w przyszłym sezonie. Pep Guardiola ciągle nie przedłużył obowiązującej tylko do lata umowy - gdyby zdecydował się odejść, może to otworzyć drogę do ewentualnych negocjacji w sprawie transferów. Polaka mogą też zmotywować sportowe wyzwania - w Niemczech wygrał już wszystko, ale w Lidze Mistrzów z monachijczykami odbijał się od półfinału.


Przeczytaj również